
Pod koniec roku nastąpi ostateczne „przecięcie” Mierzei Wiślanej kanałem żeglugowym. – Woda, która od strony północnej jest już widoczna w kanale, na pewno ułatwia wyobrażenie sobie tego, jak już za rok będzie wyglądała całość przeprawy przez Mierzeję Wiślaną – mówi kpt. ż.w. Wiesław Piotrzkowski, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni

Pod koniec roku nastąpi ostateczne „przecięcie” Mierzei Wiślanej kanałem żeglugowym. – Woda, która od strony północnej jest już widoczna w kanale, na pewno ułatwia wyobrażenie sobie tego, jak już za rok będzie wyglądała całość przeprawy przez Mierzeję Wiślaną – mówi kpt. ż.w. Wiesław Piotrzkowski, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni

Pod koniec roku nastąpi ostateczne „przecięcie” Mierzei Wiślanej kanałem żeglugowym. – Woda, która od strony północnej jest już widoczna w kanale, na pewno ułatwia wyobrażenie sobie tego, jak już za rok będzie wyglądała całość przeprawy przez Mierzeję Wiślaną – mówi kpt. ż.w. Wiesław Piotrzkowski, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni

Pod koniec roku nastąpi ostateczne „przecięcie” Mierzei Wiślanej kanałem żeglugowym. – Woda, która od strony północnej jest już widoczna w kanale, na pewno ułatwia wyobrażenie sobie tego, jak już za rok będzie wyglądała całość przeprawy przez Mierzeję Wiślaną – mówi kpt. ż.w. Wiesław Piotrzkowski, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni