
Radek Liszewski z zespołu Weekend: Przy wigilijnym stole siedzimy nawet 10 godzin!
Choinkę zawsze ubieramy wspólnie - zdradza Dorota. - To nasza rodzinna tradycja. Planujemy sobie taki wieczór, kiedy wszyscy możemy być w domu, tzn. my i nasi synowie, Norbert i Jakub, i miło spędzamy czas. Zresztą we wszystkie przygotowania do świąt angażujemy się wspólnie, bo to przecież rodzinne święta.

Radek Liszewski z zespołu Weekend: Przy wigilijnym stole siedzimy nawet 10 godzin!
Radek: Ja zawsze czekam na tę grzybową mamy... Palce lizać! No i ten karp teściowej! I te potrawy mojej Doroty... Już nie mogę doczekać się tej wspaniałej kolacji! (śmiech).

Radek Liszewski z zespołu Weekend: Przy wigilijnym stole siedzimy nawet 10 godzin!
Radek: Oboje pochodzimy z bardzo tradycyjnych rodzin, gdzie święta kojarzą się z domem, a nie z hotelem. Nigdy nie wyjeżdżamy na Wigilię, bo to u nas zbiera się najbliższa rodzina. Przyjeżdżają moi rodzice i brat z rodziną, a także rodzice Doroty i jej siostra, również z rodziną. Co roku jest nas przy stole około 20 osób. I zasiadamy do kolacji jak najwcześniej się da, czyli z pierwszą gwiazdką - około godziny 16, by jak najwięcej czasu spędzić razem. A jest tak wspaniale, że zdarza się nam siedzieć przy stole nawet do godziny pierwszej czy drugiej w nocy...

Radek Liszewski z zespołu Weekend: Przy wigilijnym stole siedzimy nawet 10 godzin!
Radek: Od wielu lat już nie mamy świąt za stołem, dlatego tak ważna jest dla nas Wigilia. Pierwszego i drugiego dnia Świat Bożego Narodzenia ja wyjeżdżam na koncerty, by uszczęśliwiać innych ludzi, więc zwyczajnie mnie już nie ma w domu. W tym roku zresztą będzie tak samo.