1 z 8
Przewijaj galerię w dół
Ogień pojawił się około północy w mieszkaniu szczytowym na...
fot. Szymon Wykrota

Ogień pojawił się około północy w mieszkaniu szczytowym na szóstym piętrze wieżowca przy ulicy Sandomierskiej 10 i strawił doszczętnie cały lokal. Według relacji sąsiadów i świadków, płomienie sięgały aż do dziesiątego piętra, co widać też po okopconych balkonach i tynku.

- Kilka minut przed północą otrzymaliśmy informację o pożarze w jednym z bloków przy ulicy Sandomierskiej. Po dojeździe do miejsca zdarzenia okazało się, iż pożarem objęte jest mieszkanie na szóstym piętrze w dziesięciopiętrowym wieżowcu. Działania strażaków w pierwszej fazie polegały na wprowadzeniu linii gaśniczych do wnętrza mieszkania z równoczesną ewakuacją ludzi znajdujących się na balkonach lokali sąsiednich. Ewakuacja ta była prowadzona przy użyciu drabiny mechanicznej. Po ugaszeniu pożaru i oddymieniu na balkonie mieszkania objętego pożarem odnaleziono mężczyznę, u którego lekarz pogotowia stwierdził zgon. Na skutek podtrucia dymem do szpitala trafiło pięć osób. Cała akcja trwała ponad trzy godziny, a udział w niej brało dziewięć zastępów, w sumie trzydziestu strażaków. Trwa ustalanie przyczyn tego tragicznego zdarzenia - informuje Konrad Neska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu.

2 z 8
Wybudzeni ze snu nocą i przerażeni mieszkańcy klatki,...
fot. Szymon Wykrota

Wybudzeni ze snu nocą i przerażeni mieszkańcy klatki, szczególnie wyższych kondygnacji, twierdzą zgodnie, że w końcu musiało dojść do tragedii w lokalu, gdzie wybuchł pożar.

- Mieszkała tam około 45-letnia kobieta z około 50-letnim konkubentem i ponad 20-letnim synem. Na balkonie zmarł w płomieniach właśnie ten konkubent. Cała trójka nie stroniła od kieliszka. Od lat musieliśmy znosić różne uciążliwości z ich strony. Ciągle dochodziło do dewastacji na klatce. Wysyłaliśmy pisma do spółdzielni i policji, ale nic to nie pomagało, aż stała się tragedia - mówią zrozpaczeni ludzie, chcący pozostać anonimowi, których czekają teraz kosztowne remonty mieszkań.

3 z 8
Według relacji sąsiadów i świadków, kobieta wraz z synem...
fot. Szymon Wykrota

Według relacji sąsiadów i świadków, kobieta wraz z synem zdążyła opuścić płonące mieszkanie tuż przed przyjazdem strażaków. Jej konkubent prawdopodobnie już nie zdołał i uciekł na balkon, gdzie znaleziono jego zwłoki. Pożar strawił doszczętnie nie tylko feralny lokal, mocno opalone są również drzwi sąsiednich mieszkań i okopcona klatka schodowa od szóstego piętra wzwyż.

4 z 8
W mieszkaniu, gdzie wybuchł pożar, trwają czynności...
fot. Szymon Wykrota

W mieszkaniu, gdzie wybuchł pożar, trwają czynności wyjaśniające pod nadzorem prokuratora.

Sąsiedzi są przekonani, że doszło tam do zaprószenia ognia.

- Nie było słychać żadnego huku, więc pewnie ktoś zasnął z papierosem albo rzucił gdzieś obok i nieszczęście gotowe - przypuszczają, nie mogąc otrząsnąć się jeszcze z nocnych przeżyć.

Pozostały jeszcze 3 zdjęcia.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Zderzenie czterech samochodów i motocyklisty z autem. Trwa akcja służb ratunkowych

Zderzenie czterech samochodów i motocyklisty z autem. Trwa akcja służb ratunkowych

Eksplozja jak trzęsienie ziemi! Zabici i setki rannych WIDEO

AKTUALIZACJA
Eksplozja jak trzęsienie ziemi! Zabici i setki rannych WIDEO

Pogrzeb papieża Franciszka. Ojca Świętego żegnali królowie, prezydenci i premierzy

Pogrzeb papieża Franciszka. Ojca Świętego żegnali królowie, prezydenci i premierzy

Zobacz również

„Chcę walczyć z Suarezem, może nawet mnie ugryźć!” Legenda Man Utd zadebiutuje w MMA

O TYM SIĘ MÓWI
„Chcę walczyć z Suarezem, może nawet mnie ugryźć!” Legenda Man Utd zadebiutuje w MMA

Raków rozbił Śląsk i pozostanie liderem. Kibice: Mistrz, mistrz, Raków mistrz!

Raków rozbił Śląsk i pozostanie liderem. Kibice: Mistrz, mistrz, Raków mistrz!