1/7
Ogień pojawił się około północy w mieszkaniu szczytowym na...
fot. Szymon Wykrota

Ogień pojawił się około północy w mieszkaniu szczytowym na szóstym piętrze wieżowca przy ulicy Sandomierskiej 10 i strawił doszczętnie cały lokal. Według relacji sąsiadów i świadków, płomienie sięgały aż do dziesiątego piętra, co widać też po okopconych balkonach i tynku.

- Kilka minut przed północą otrzymaliśmy informację o pożarze w jednym z bloków przy ulicy Sandomierskiej. Po dojeździe do miejsca zdarzenia okazało się, iż pożarem objęte jest mieszkanie na szóstym piętrze w dziesięciopiętrowym wieżowcu. Działania strażaków w pierwszej fazie polegały na wprowadzeniu linii gaśniczych do wnętrza mieszkania z równoczesną ewakuacją ludzi znajdujących się na balkonach lokali sąsiednich. Ewakuacja ta była prowadzona przy użyciu drabiny mechanicznej. Po ugaszeniu pożaru i oddymieniu na balkonie mieszkania objętego pożarem odnaleziono mężczyznę, u którego lekarz pogotowia stwierdził zgon. Na skutek podtrucia dymem do szpitala trafiło pięć osób. Cała akcja trwała ponad trzy godziny, a udział w niej brało dziewięć zastępów, w sumie trzydziestu strażaków. Trwa ustalanie przyczyn tego tragicznego zdarzenia - informuje Konrad Neska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu.

2/7
Wybudzeni ze snu nocą i przerażeni mieszkańcy klatki,...
fot. Szymon Wykrota

Wybudzeni ze snu nocą i przerażeni mieszkańcy klatki, szczególnie wyższych kondygnacji, twierdzą zgodnie, że w końcu musiało dojść do tragedii w lokalu, gdzie wybuchł pożar.

- Mieszkała tam około 45-letnia kobieta z około 50-letnim konkubentem i ponad 20-letnim synem. Na balkonie zmarł w płomieniach właśnie ten konkubent. Cała trójka nie stroniła od kieliszka. Od lat musieliśmy znosić różne uciążliwości z ich strony. Ciągle dochodziło do dewastacji na klatce. Wysyłaliśmy pisma do spółdzielni i policji, ale nic to nie pomagało, aż stała się tragedia - mówią zrozpaczeni ludzie, chcący pozostać anonimowi, których czekają teraz kosztowne remonty mieszkań.

3/7
Według relacji sąsiadów i świadków, kobieta wraz z synem...
fot. Szymon Wykrota

Według relacji sąsiadów i świadków, kobieta wraz z synem zdążyła opuścić płonące mieszkanie tuż przed przyjazdem strażaków. Jej konkubent prawdopodobnie już nie zdołał i uciekł na balkon, gdzie znaleziono jego zwłoki. Pożar strawił doszczętnie nie tylko feralny lokal, mocno opalone są również drzwi sąsiednich mieszkań i okopcona klatka schodowa od szóstego piętra wzwyż.

4/7
W mieszkaniu, gdzie wybuchł pożar, trwają czynności...
fot. Szymon Wykrota

W mieszkaniu, gdzie wybuchł pożar, trwają czynności wyjaśniające pod nadzorem prokuratora.

Sąsiedzi są przekonani, że doszło tam do zaprószenia ognia.

- Nie było słychać żadnego huku, więc pewnie ktoś zasnął z papierosem albo rzucił gdzieś obok i nieszczęście gotowe - przypuszczają, nie mogąc otrząsnąć się jeszcze z nocnych przeżyć.

Pozostały jeszcze 3 zdjęcia.

Polecamy

Prezydent Andrzej Duda i min. Tomasz Siemoniak na święcie Straży Granicznej w Gdańsku

Prezydent Andrzej Duda i min. Tomasz Siemoniak na święcie Straży Granicznej w Gdańsku

Pożar mieszkania na Nowym Dworze. Spłonął balkon, zobaczcie zdjęcia

Pożar mieszkania na Nowym Dworze. Spłonął balkon, zobaczcie zdjęcia

Przerwano przesłuchanie Morawieckiego przed komisją śledczą. Co wyznał były premier?

NOWE FAKTY
Przerwano przesłuchanie Morawieckiego przed komisją śledczą. Co wyznał były premier?

Zobacz również

Nowe logo Poznania wzbudza kontrowersje. Tak wyglądają logotypy innych polskich miast

Nowe logo Poznania wzbudza kontrowersje. Tak wyglądają logotypy innych polskich miast

Prezydent Andrzej Duda i min. Tomasz Siemoniak na święcie Straży Granicznej w Gdańsku

Prezydent Andrzej Duda i min. Tomasz Siemoniak na święcie Straży Granicznej w Gdańsku