Radom. Pożar w wieżowcu na osiedlu Ustronie. Świadkowie mówią o tragedii
MAR
Ogień pojawił się około północy w mieszkaniu szczytowym na szóstym piętrze wieżowca przy ulicy Sandomierskiej 10 i strawił doszczętnie cały lokal. Według relacji sąsiadów i świadków, płomienie sięgały aż do dziesiątego piętra, co widać też po okopconych balkonach i tynku. - Kilka minut przed północą otrzymaliśmy informację o pożarze w jednym z bloków przy ulicy Sandomierskiej. Po dojeździe do miejsca zdarzenia okazało się, iż pożarem objęte jest mieszkanie na szóstym piętrze w dziesięciopiętrowym wieżowcu. Działania strażaków w pierwszej fazie polegały na wprowadzeniu linii gaśniczych do wnętrza mieszkania z równoczesną ewakuacją ludzi znajdujących się na balkonach lokali sąsiednich. Ewakuacja ta była prowadzona przy użyciu drabiny mechanicznej. Po ugaszeniu pożaru i oddymieniu na balkonie mieszkania objętego pożarem odnaleziono mężczyznę, u którego lekarz pogotowia stwierdził zgon. Na skutek podtrucia dymem do szpitala trafiło pięć osób. Cała akcja trwała ponad trzy godziny, a udział w niej brało dziewięć zastępów, w sumie trzydziestu strażaków. Trwa ustalanie przyczyn tego tragicznego zdarzenia - informuje Konrad Neska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu.
We wtorek, kilka minut przed północą wybuchł pożar w mieszkaniu na szóstym piętrze wieżowca przy ulicy Sandomierskiej 10. W płomieniach zginął mężczyzna, a pięć osób podtrutych dymem przewiezionych do szpitala. Trwa szacowanie strat i ustalanie przyczyn pojawienia się ognia.