Jak dodał, ich propozycja to nie tylko "zalewanie wodą kopalni odkrywkowych, bo to nie jest rozwiązanie problemu".

- Proponujemy nowe miejsca pracy dla ludzi, którzy tutaj za chwilę staną przed ogromnym problemem bezrobocia. Mamy na to rozwiązania. Zielony pakt dla Polski oznacza nowe miejsca pracy. To przede wszystkim gospodarka wolna od węgla i smogu, ale to także 200 tys. nowych miejsc pracy w całej Polsce, w tym kilka tysięcy miejsc pracy w odnawialnych źródłach energii - powiedział Robert Biedroń. - Aby nikt tutaj więcej nie musiał umierać z powodu smogu. To także możliwość produkcji prądu przez mieszkańców tego regionu, będąc producentami będą mogli sprzedawać ten prąd.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

Jak zaznaczył, jego partia chce doprowadzić do tego, aby łódzkie nie kojarzyło się z przekraczaniem norm powietrza, ale z "zielonym regionem Polski".

- To wymiana 2 mln kotłów na bardziej ekologiczne. Każdego roku polski rząd dopłaca do węgla 10 miliardów złotych. Gdybyśmy tę kwotę przeznaczali na nowe miejsca pracy, także tutaj w Bełchatowie, to ci ludzie mieliby poczucie bezpieczeństwa przyszłości pracy. Trzeba tworzyć innowacyjną gospodarkę energetyczną opartą na odnawialnych źródłach energii - podkreślał lider "Wiosny"

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

Robert Biedroń zapytany o odkrywkę Złoczew, która mogłaby przedłużyć działalność Elektrowni Bełchatów i dać pracę górnikom zaznaczył, że od węgla należy odchodzić.

- Będziemy przede wszystkim tworzyli nowe miejsca pracy. Odchodząc od węgla zaoszczędzimy każdego roku 10 miliardów złotych, które wyrzucamy w błoto. Dzięki temu także nie zapłacimy kar za brak miksu energetycznego, który musi zwiększać udział odnawialnych źródeł energii - mówi Robert Biedroń. - Proponujemy sukcesywne odchodzenie od trujących tego typu miejsc pracy na rzecz OZE. Ale nikt nie może pozostać bez pracy. Ludzie nie zostaną na lodzie, ale muszą mieć pewność, że będą mieli miejsca pracy, dobrze płatne, a przede wszystkim bezpieczniejsze. Nie może być tak, że ludzie będą umierali, bo rząd nic nie robi.