1/4
Dla wielu ks. Jan Kaczkowski to przede wszystkim  Puckie...
fot. Puckie Hospicjum

46 rocznica urodzin ks. Jana Kaczkowskiego z Puckiego Hospicjum

Dla wielu ks. Jan Kaczkowski to przede wszystkim Puckie Hospicjum i nie jest to błąd. Ale działalność kapłana z Pucka wykraczała daleko poza ramy tej placówki niosącej paliatywną opiekę. Hospa była zaczątkiem, na którym ks. Jasiu - jak go w Pucku określali najbliżsi - budował swoje imperium wiedzy i empatii. Tak powstał pucki Zespół Szkół im. Macieja Płażyńskiego.

2/4
Dla wielu ks. Jan Kaczkowski to przede wszystkim  Puckie...
fot. Puckie Hospicjum

46 rocznica urodzin ks. Jana Kaczkowskiego z Puckiego Hospicjum

Dla wielu ks. Jan Kaczkowski to przede wszystkim Puckie Hospicjum i nie jest to błąd. Ale działalność kapłana z Pucka wykraczała daleko poza ramy tej placówki niosącej paliatywną opiekę. Hospa była zaczątkiem, na którym ks. Jasiu - jak go w Pucku określali najbliżsi - budował swoje imperium wiedzy i empatii. Tak powstał pucki Zespół Szkół im. Macieja Płażyńskiego.

Johnny potrafił też dyskutować ze wszystkimi i o wszystkim. Nieszablonowo i merytorycznie. Z pasją, wiedzą i niezwykłym taktem. Ale potrafił też przywalić rozmówcy między oczy boleśnie prawdziwym stwierdzeniem.

3/4
Charyzmatyczny, bardzo medialny, często też stawiający...
fot. Puckie Hospicjum

46 rocznica urodzin ks. Jana Kaczkowskiego z Puckiego Hospicjum

Charyzmatyczny, bardzo medialny, często też stawiający siebie w pierwszym szeregu - także po to, by zapewnić byt swojej placówce - umiał wytłumaczyć, że hospicjum to nie miejsce do umierania.

- Osobiście bardziej boję się żywych ludzi - mówił w wywiadzie dla Dziennika Bałtyckiego. - To żywy człowiek może buchnąć mi portfel. A tutaj, w hospicjum, to są moi przyjaciele.

Zmarł w wielkanocny poniedziałek 28.03.2016. Puck pożegnał go na mszy w farze, a Trójmiasto podczas nabożeństwa w Sopocie.

Pochowano go na cmentarzu w rodzinnym Sopocie.

4/4
Ks. Jan Kaczkowski Puck uczynił swoim drugim domem, a miasto...
fot. Puckie Hospicjum

46 rocznica urodzin ks. Jana Kaczkowskiego z Puckiego Hospicjum

Ks. Jan Kaczkowski Puck uczynił swoim drugim domem, a miasto i powiat odwdzięczyły się jemu, jak tylko umiały. Pochodzący z Sopotu kapłan przyszedł tu po cichu, ale szybko okazało się, że dzięki swojej charyzmie i bezkompromisowości, a czasem także poczuciu humoru, zjednał sobie dziesiątki serc.

Znajdował czas, by być przy terminalnie chorych, odwiedzać ich w domach, wspomagać słowem, obecnością, modlitwą, a także specjalistycznym sprzętem, którego w powiecie puckim po prostu brakowało. Był też nauczycielem, liderem, a czasem też kumplem, dla młodych.

Wchodzący w dorosłość mieszkańcy ziemi puckiej szybko uczyli się, że lekcje religii w puckim oksfordzie to nie tylko pogadanki o Bogu, Kościele i aniołkach, ale szkoła życia, która ma ich pchnąć na zupełnie inne tory.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Przejdź na i.pl

Polecamy

Gwiazdy sportu na nowojorskim wybiegu. Poznasz wszystkich? - ZDJĘCIA Oceńcie sami

Gwiazdy sportu na nowojorskim wybiegu. Poznasz wszystkich? - ZDJĘCIA Oceńcie sami

Pożar w biurowcu w centrum Warszawy. Ewakuowano kilkaset osób

Pożar w biurowcu w centrum Warszawy. Ewakuowano kilkaset osób

Wypadek na autostradzie. Zderzyły się 3 samochody, są ranni, lądował śmigłowiec LPR

AKTUALIZACJA
Wypadek na autostradzie. Zderzyły się 3 samochody, są ranni, lądował śmigłowiec LPR

Zobacz również

Michał Skóraś prywatnie. Piłkarz ma szansę zagrać w finale Ligi Konferencji

Michał Skóraś prywatnie. Piłkarz ma szansę zagrać w finale Ligi Konferencji

W Częstochowie upamiętniono pierwszą rocznicę śmierci skatowanego Kamilka

W Częstochowie upamiętniono pierwszą rocznicę śmierci skatowanego Kamilka