
Pod siedzibami zakonu chrystusowców odbywały się manifestacje. Wzywano księży do wycofania kasacji od wyroku przyznającego milionowe zadośćuczynienie i dożywotnią rentę ofierze księdza pedofila Romana B. Zakon nie wycofał kasacji, bo nie poczuwa się się do odpowiedzialności za działania byłego księdza Romana B. Sprawą zajmuje się teraz Sąd Najwyższy.

Pod siedzibami zakonu chrystusowców odbywały się manifestacje. Wzywano księży do wycofania kasacji od wyroku przyznającego milionowe zadośćuczynienie i dożywotnią rentę ofierze księdza pedofila Romana B. Zakon nie wycofał kasacji, bo nie poczuwa się się do odpowiedzialności za działania byłego księdza Romana B. Sprawą zajmuje się teraz Sąd Najwyższy.

Pod siedzibami zakonu chrystusowców odbywały się manifestacje. Wzywano księży do wycofania kasacji od wyroku przyznającego milionowe zadośćuczynienie i dożywotnią rentę ofierze księdza pedofila Romana B. Zakon nie wycofał kasacji, bo nie poczuwa się się do odpowiedzialności za działania byłego księdza Romana B. Sprawą zajmuje się teraz Sąd Najwyższy.

Pod siedzibami zakonu chrystusowców odbywały się manifestacje. Wzywano księży do wycofania kasacji od wyroku przyznającego milionowe zadośćuczynienie i dożywotnią rentę ofierze księdza pedofila Romana B. Zakon nie wycofał kasacji, bo nie poczuwa się się do odpowiedzialności za działania byłego księdza Romana B. Sprawą zajmuje się teraz Sąd Najwyższy.