
Na zlecenie krakowskiej prokuratury od kilku dni prowadzone są czynności w dawnej "Zatoce Sztuki" w Sopocie. Czynności policji mogą mieć związek ze sprawą Iwony Wieczorek.

Kilka lat temu do katalogu sopockich dewiacji miała dołączyć też pedofilia. Dziennikarskie śledztwa zdają się sugerować, że jej epicentrum umiejscowione było w Zatoce Sztuki. To tu, miało dochodzić do wykorzystywania nieletnich dziewcząt, tu także miano handlować kokainą i innymi środkami odurzającymi.

O sopockim "nowotworze" wiedzieli od lat dosłownie wszyscy… Na pytanie „dlaczego nikt nic z tym nie zrobił?”, jeden z oficerów miejscowej policji odpowiedział krótko: „To samo jest w innych klubach, zresztą nie tylko w Sopocie. Jak walczyć z tym syfem, skoro umoczeni są w nim dosłownie wszyscy? Od policji poczynając, przez prokuratorów i polityków, na celebrytach kończąc”.

Zarządzający dawną Zatoką Sztuki „patronowali” kilku innym sopockim lokalom nocnym, w tym, działającej w Krzywym Domku, dyskotece Dream Club, w której w dniu zaginięcia bawiła się Iwona Wieczorek.