1/36
W poniedziałek wieczorem mieszkańcy Koszalina, podobnie jak...
fot. Radosław Brzostek

Śmierć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Mieszkańcy Koszalina zaprotestowali przeciw nienawiści i przemocy [ZDJĘCIA, WIDEO]

W poniedziałek wieczorem mieszkańcy Koszalina, podobnie jak w wielu miastach w Polsce, wyszli na ulice, by zaprotestować przeciwko nienawiści i przemocy, ale także by wyrazić żal po śmierci prezydenta Gdańska.

Akcja była odpowiedzią na niedzielne wydarzenie w Gdańsku, kiedy to nożownik zaatakował prezydenta tego miasta Pawła Adamowicza podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Niestety, prezydent nie przeżył. Protest przerodził się w żałobne spotkanie.

„Stop nienawiści i przemocy” - z takim hasłem inicjatorzy akcji w Koszalinie zwrócili się rano na portalu społecznościowym do mieszkańców: - Wszyscy, bez względu na poglądy. Bądźmy razem i razem zapalmy „światełko do nieba” - napisali sympatycy KOD.

Zaapelowali, by wieczorem chętni dołączyli do akcji, która ma być wyrazem sprzeciwu wobec tego, co się wydarzyło w Gdańsku, wobec fali nienawiści, która jest wszechobecna, w realu i w świecie wirtualnym. Przypomnijmy, nożownik (karany w przeszłości za napady na banki), który zaatakował prezydenta Gdańska, po wszystkim krzyczał m. in., że zrobił to z zemsty za to, że „Platforma Obywatelska go torturowała i dlatego zginął Adamowicz”.

Wtedy, gdy te słowa padły ze sceny i jeszcze przez wiele godzin później, prezydent Gdańska żył, a lekarze walczyli o jego życie. W poniedziałek po godzinie 14 do wszystkich dotarła tragiczna wiadomość, że Paweł Adamowicz zmarł w szpitalu. Wieczorna akcja przed koszalińskim ratuszem przerodziła się w żałobne spotkanie, a mieszkańcy przyszli przede wszystkim po to, by wyrazić żal po śmierci samorządowca. Przynieśli znicze.

Prezydent Koszalina Piotr Jedliński, który znał osobiście prezydenta Gdańska, napisał na swojej stronie: „Z wielkim bólem i wielkim niedowierzaniem przyjąłem wiadomość o tragicznej śmierci Pawła Adamowicza, wieloletniego prezydenta Gdańska. Człowieka walczącego o wolność Polski w PRL-owskiej rzeczywistości, budującego później zręby samorządności i poświęcającego tej idei swoje życie. Odszedł człowiek, którego szanowałem i który zrobił dla Polski wiele dobrego. Był wzorem do naśladowania dla wielu samorządowców.”

- Tego jeszcze w naszym kraju nie było - nie było nigdy takich ataków na samorządowców. Brak słów... - mówił w rozmowie z nami prezydent Koszalina.

- Dochodziło do innego rodzaju nieprzyjemnych incydentów, sam to odczułem na własnej skórze, ale to, co się stało w Gdańsku - powiedzmy wprost - to było zabójstwo. Została przekroczona pewna granica. Jakaś epoka się skończyła... A gdy do tego weźmiemy pod uwagę charakter imprezy, jaką jest finał WOŚP - imprezy radosnej, otwartej dla ludzi i na ludzi, to szokuje tym bardziej... - mówił .

- Z drugiej strony, jako samorządowcy, nie możemy się odgrodzić od ludzi, bo to kłóci się z ideą samorządu...

Marzena Sutryk

2/36
W poniedziałek wieczorem mieszkańcy Koszalina, podobnie jak...
fot. Radosław Brzostek

Śmierć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Mieszkańcy Koszalina zaprotestowali przeciw nienawiści i przemocy [ZDJĘCIA, WIDEO]

W poniedziałek wieczorem mieszkańcy Koszalina, podobnie jak w wielu miastach w Polsce, wyszli na ulice, by zaprotestować przeciwko nienawiści i przemocy, ale także by wyrazić żal po śmierci prezydenta Gdańska.

Akcja była odpowiedzią na niedzielne wydarzenie w Gdańsku, kiedy to nożownik zaatakował prezydenta tego miasta Pawła Adamowicza podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Niestety, prezydent nie przeżył. Protest przerodził się w żałobne spotkanie.

„Stop nienawiści i przemocy” - z takim hasłem inicjatorzy akcji w Koszalinie zwrócili się rano na portalu społecznościowym do mieszkańców: - Wszyscy, bez względu na poglądy. Bądźmy razem i razem zapalmy „światełko do nieba” - napisali sympatycy KOD.

Zaapelowali, by wieczorem chętni dołączyli do akcji, która ma być wyrazem sprzeciwu wobec tego, co się wydarzyło w Gdańsku, wobec fali nienawiści, która jest wszechobecna, w realu i w świecie wirtualnym. Przypomnijmy, nożownik (karany w przeszłości za napady na banki), który zaatakował prezydenta Gdańska, po wszystkim krzyczał m. in., że zrobił to z zemsty za to, że „Platforma Obywatelska go torturowała i dlatego zginął Adamowicz”.

Wtedy, gdy te słowa padły ze sceny i jeszcze przez wiele godzin później, prezydent Gdańska żył, a lekarze walczyli o jego życie. W poniedziałek po godzinie 14 do wszystkich dotarła tragiczna wiadomość, że Paweł Adamowicz zmarł w szpitalu. Wieczorna akcja przed koszalińskim ratuszem przerodziła się w żałobne spotkanie, a mieszkańcy przyszli przede wszystkim po to, by wyrazić żal po śmierci samorządowca. Przynieśli znicze.

Prezydent Koszalina Piotr Jedliński, który znał osobiście prezydenta Gdańska, napisał na swojej stronie: „Z wielkim bólem i wielkim niedowierzaniem przyjąłem wiadomość o tragicznej śmierci Pawła Adamowicza, wieloletniego prezydenta Gdańska. Człowieka walczącego o wolność Polski w PRL-owskiej rzeczywistości, budującego później zręby samorządności i poświęcającego tej idei swoje życie. Odszedł człowiek, którego szanowałem i który zrobił dla Polski wiele dobrego. Był wzorem do naśladowania dla wielu samorządowców.”

- Tego jeszcze w naszym kraju nie było - nie było nigdy takich ataków na samorządowców. Brak słów... - mówił w rozmowie z nami prezydent Koszalina.

- Dochodziło do innego rodzaju nieprzyjemnych incydentów, sam to odczułem na własnej skórze, ale to, co się stało w Gdańsku - powiedzmy wprost - to było zabójstwo. Została przekroczona pewna granica. Jakaś epoka się skończyła... A gdy do tego weźmiemy pod uwagę charakter imprezy, jaką jest finał WOŚP - imprezy radosnej, otwartej dla ludzi i na ludzi, to szokuje tym bardziej... - mówił .

- Z drugiej strony, jako samorządowcy, nie możemy się odgrodzić od ludzi, bo to kłóci się z ideą samorządu...

Marzena Sutryk

3/36
W poniedziałek wieczorem mieszkańcy Koszalina, podobnie jak...
fot. Radosław Brzostek

Śmierć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Mieszkańcy Koszalina zaprotestowali przeciw nienawiści i przemocy [ZDJĘCIA, WIDEO]

W poniedziałek wieczorem mieszkańcy Koszalina, podobnie jak w wielu miastach w Polsce, wyszli na ulice, by zaprotestować przeciwko nienawiści i przemocy, ale także by wyrazić żal po śmierci prezydenta Gdańska.

Akcja była odpowiedzią na niedzielne wydarzenie w Gdańsku, kiedy to nożownik zaatakował prezydenta tego miasta Pawła Adamowicza podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Niestety, prezydent nie przeżył. Protest przerodził się w żałobne spotkanie.

„Stop nienawiści i przemocy” - z takim hasłem inicjatorzy akcji w Koszalinie zwrócili się rano na portalu społecznościowym do mieszkańców: - Wszyscy, bez względu na poglądy. Bądźmy razem i razem zapalmy „światełko do nieba” - napisali sympatycy KOD.

Zaapelowali, by wieczorem chętni dołączyli do akcji, która ma być wyrazem sprzeciwu wobec tego, co się wydarzyło w Gdańsku, wobec fali nienawiści, która jest wszechobecna, w realu i w świecie wirtualnym. Przypomnijmy, nożownik (karany w przeszłości za napady na banki), który zaatakował prezydenta Gdańska, po wszystkim krzyczał m. in., że zrobił to z zemsty za to, że „Platforma Obywatelska go torturowała i dlatego zginął Adamowicz”.

Wtedy, gdy te słowa padły ze sceny i jeszcze przez wiele godzin później, prezydent Gdańska żył, a lekarze walczyli o jego życie. W poniedziałek po godzinie 14 do wszystkich dotarła tragiczna wiadomość, że Paweł Adamowicz zmarł w szpitalu. Wieczorna akcja przed koszalińskim ratuszem przerodziła się w żałobne spotkanie, a mieszkańcy przyszli przede wszystkim po to, by wyrazić żal po śmierci samorządowca. Przynieśli znicze.

Prezydent Koszalina Piotr Jedliński, który znał osobiście prezydenta Gdańska, napisał na swojej stronie: „Z wielkim bólem i wielkim niedowierzaniem przyjąłem wiadomość o tragicznej śmierci Pawła Adamowicza, wieloletniego prezydenta Gdańska. Człowieka walczącego o wolność Polski w PRL-owskiej rzeczywistości, budującego później zręby samorządności i poświęcającego tej idei swoje życie. Odszedł człowiek, którego szanowałem i który zrobił dla Polski wiele dobrego. Był wzorem do naśladowania dla wielu samorządowców.”

- Tego jeszcze w naszym kraju nie było - nie było nigdy takich ataków na samorządowców. Brak słów... - mówił w rozmowie z nami prezydent Koszalina.

- Dochodziło do innego rodzaju nieprzyjemnych incydentów, sam to odczułem na własnej skórze, ale to, co się stało w Gdańsku - powiedzmy wprost - to było zabójstwo. Została przekroczona pewna granica. Jakaś epoka się skończyła... A gdy do tego weźmiemy pod uwagę charakter imprezy, jaką jest finał WOŚP - imprezy radosnej, otwartej dla ludzi i na ludzi, to szokuje tym bardziej... - mówił .

- Z drugiej strony, jako samorządowcy, nie możemy się odgrodzić od ludzi, bo to kłóci się z ideą samorządu...

Marzena Sutryk

4/36
W poniedziałek wieczorem mieszkańcy Koszalina, podobnie jak...
fot. Radosław Brzostek

Śmierć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Mieszkańcy Koszalina zaprotestowali przeciw nienawiści i przemocy [ZDJĘCIA, WIDEO]

W poniedziałek wieczorem mieszkańcy Koszalina, podobnie jak w wielu miastach w Polsce, wyszli na ulice, by zaprotestować przeciwko nienawiści i przemocy, ale także by wyrazić żal po śmierci prezydenta Gdańska.

Akcja była odpowiedzią na niedzielne wydarzenie w Gdańsku, kiedy to nożownik zaatakował prezydenta tego miasta Pawła Adamowicza podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Niestety, prezydent nie przeżył. Protest przerodził się w żałobne spotkanie.

„Stop nienawiści i przemocy” - z takim hasłem inicjatorzy akcji w Koszalinie zwrócili się rano na portalu społecznościowym do mieszkańców: - Wszyscy, bez względu na poglądy. Bądźmy razem i razem zapalmy „światełko do nieba” - napisali sympatycy KOD.

Zaapelowali, by wieczorem chętni dołączyli do akcji, która ma być wyrazem sprzeciwu wobec tego, co się wydarzyło w Gdańsku, wobec fali nienawiści, która jest wszechobecna, w realu i w świecie wirtualnym. Przypomnijmy, nożownik (karany w przeszłości za napady na banki), który zaatakował prezydenta Gdańska, po wszystkim krzyczał m. in., że zrobił to z zemsty za to, że „Platforma Obywatelska go torturowała i dlatego zginął Adamowicz”.

Wtedy, gdy te słowa padły ze sceny i jeszcze przez wiele godzin później, prezydent Gdańska żył, a lekarze walczyli o jego życie. W poniedziałek po godzinie 14 do wszystkich dotarła tragiczna wiadomość, że Paweł Adamowicz zmarł w szpitalu. Wieczorna akcja przed koszalińskim ratuszem przerodziła się w żałobne spotkanie, a mieszkańcy przyszli przede wszystkim po to, by wyrazić żal po śmierci samorządowca. Przynieśli znicze.

Prezydent Koszalina Piotr Jedliński, który znał osobiście prezydenta Gdańska, napisał na swojej stronie: „Z wielkim bólem i wielkim niedowierzaniem przyjąłem wiadomość o tragicznej śmierci Pawła Adamowicza, wieloletniego prezydenta Gdańska. Człowieka walczącego o wolność Polski w PRL-owskiej rzeczywistości, budującego później zręby samorządności i poświęcającego tej idei swoje życie. Odszedł człowiek, którego szanowałem i który zrobił dla Polski wiele dobrego. Był wzorem do naśladowania dla wielu samorządowców.”

- Tego jeszcze w naszym kraju nie było - nie było nigdy takich ataków na samorządowców. Brak słów... - mówił w rozmowie z nami prezydent Koszalina.

- Dochodziło do innego rodzaju nieprzyjemnych incydentów, sam to odczułem na własnej skórze, ale to, co się stało w Gdańsku - powiedzmy wprost - to było zabójstwo. Została przekroczona pewna granica. Jakaś epoka się skończyła... A gdy do tego weźmiemy pod uwagę charakter imprezy, jaką jest finał WOŚP - imprezy radosnej, otwartej dla ludzi i na ludzi, to szokuje tym bardziej... - mówił .

- Z drugiej strony, jako samorządowcy, nie możemy się odgrodzić od ludzi, bo to kłóci się z ideą samorządu...

Marzena Sutryk

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Największe skandale podczas finałów Pucharu Polski na Narodowym

Największe skandale podczas finałów Pucharu Polski na Narodowym

Obchody Święta Pracy w Gdyni. „Naszym wyzwaniem jest godne życie ludzi pracy”

Obchody Święta Pracy w Gdyni. „Naszym wyzwaniem jest godne życie ludzi pracy”

Spontaniczne wakacje Szczęsnego. Właśnie tam wziął ślub

Spontaniczne wakacje Szczęsnego. Właśnie tam wziął ślub

Zobacz również

Porównanie składów Pogoni i Wisły. Kto lepiej wygląda na papierze przed finałem?

Porównanie składów Pogoni i Wisły. Kto lepiej wygląda na papierze przed finałem?

Kosmiczna oprawa po porażce Nadala. Godne pożegnanie legendy w Madrycie [GALERIA]

Kosmiczna oprawa po porażce Nadala. Godne pożegnanie legendy w Madrycie [GALERIA]