1/14
Oprócz handlu pożyczania pieniędzy pod zastaw Paluszka, jak...
fot. Pixabay/zdjęcie ilustracyjne

Oprócz handlu pożyczania pieniędzy pod zastaw Paluszka, jak wynikało z zeznań złożonych w trakcie procesu, parała się praktykami magicznymi. Jak doszło do jej procesu? Kto w nim zeznawał i co jej zarzucono? Ta historia mrozi krew w żyłach! Zobacz na kolejnych zdjęciach w naszej galerii ---->

2/14
Czarownica z Gniezna. To była zgaga, czy CZARY?!...
fot. zdj. ilustracyjne; ze zbiorów Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie

Czarownica z Gniezna. To była zgaga, czy CZARY?!
Krawiec Zygmunt Byczek zeznał, że gdy w 1617 r. Dorota u niego mieszkała, dowiedział się od chłopów z Dąbrówki Kościelnej (nieco ponad 30 km na zachód od Gniezna), że kobieta „naprawiała” bydło i pola w tejże wsi. Chłopi sami przyjechali po nią do Gniezna, a później ją odwieźli. Paluszka miała także poradzić bratu krawca, Wawrzyńcowi, aby przyniósł koszulę swego ojca (z którym pozostawał w jakimś sporze), dzięki której ona sprawi, że będzie on mu przychylny. Wkrótce po tej rozmowie brat zmarł. Krawiec Byczek dodał, że w tym czasie, gdy Paluszka u niego mieszkała, zachorował i miał uczucie, jakby go „diabli po bokach dławili”.

Trwało to jakiś czas, aż pewnego dnia Paluszka dała mu mleka i nakryławłasnym prześcieradłem, a pod głowę podłożyła mu swoją poduszkę. Poczuł wówczas ogromną ulgę, zrobiło mu się chłodniej i usnął. Mimo że odzyskał zdrowie, krawiec podejrzewał Paluszkę, że to właśnie ona sprowadziła na niego chorobę. Uważał, że uczyniła to ze złości, iż „nałajał jej przy owsie”. Nie wiemy, jaka była przyczyna kłótni. Krawiec Byczek zeznał również, iż od samej Paluszki nie raz słyszał, gdy tylko sobie podpiła, że ona o tym wie, iż ją spalą jako czarownicę, tylko nie wie kiedy. Krawiec Byczek zeznał też, że znana była ze swoich magicznych umiejętności nie tylko w Gnieźnie, ale i w okolicach!

3/14
Oskarżenie o czary nastąpiło po sąsiedzkich waśniach...
fot. zdj. ilustracyjne; ze zbiorów Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie

Oskarżenie o czary nastąpiło po sąsiedzkich waśniach
Choć do pewnego momentu takie plotki nie skutkowały oskarżeniami o czarowanie, sytuacja zmieniła się, gdy Dorota Paluszka skonfliktowała się z kilkoma mieszkańcami Gniezna. Wracając myślami do tych czasów stwierdzić można, że konfliktów tam nie brakowało. Panowała bieda, a w 1617 roku podczas jarmarku św. Wojciech miasto strawił pożar. W ciągu zaledwie trzech godzin spłonął ratusz, kancelaria grodzka, waga miejska, synagoga, przytułki i większość domów w mieście i okolicach.

Choć odbudowa była dość szybka – kramy odbudowywano od razu, a budowa ratusza skończyła się w 1637 roku – w mieście po pożarze nadal były puste spalone place po niegdysiejszych domach. Wówczas w mieście mieszkało 250 rodzin, a domów było 175, więc można przypuszczać, że wszyscy się znali.

4/14
Pobili gnieźnieńską czarownicę?!...
fot. zdj. ilustracyjne; ze zbiorów Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie

Pobili gnieźnieńską czarownicę?!
Konflikty eskalowały - 16 lutego 1619 r. bowiem Dorota Paluszka pojawiła się na sesji sądu ławniczego i oskarżyła mieszczanina gnieźnieńskiego ślusarza Jana Balcerowicza o pobicie. Obdukcja przeprowadzona została jednak dopiero trzy dni później (19 lutego). W trakcie oględzin okazało się, że Paluszka ma „siność na prawej ręce pod łokciami znaczną, po tym spuchłe plecy na prawej stronie”. Miała również powyrywane włosy, a krew z głowyściekała jej między piersiami (widocznie od czasu pobicia, w oczekiwaniu na obdukcję, kobieta się nie myła). „Do tego kożuch moskiewski zastawny błotem pokaleczony”, porwane były również inne rzeczy, które miała na sobie, mianowicie suknia czarna, munderak i fartuch zastawny.

Nie są znane powody domniemanego pobicia ani nie wiadomo, jak zakończyła się sprawa. Zauważyć jednak trzeba, że męska przemoc fizyczna wobec kobiet w czasach wczesnonowożytnych w Rzeczypospolitej, zarówno w miastach, jak i na wsiach, nie była niczym wyjątkowym. Kolejny konflikt Paluszki dotyczył waśni z Krzysztofem Stelmachem. We wrześniu 1619 roku w sądzie złożył skargę na kobietę, ponieważ „zapomniawszy bojaźni bożej i uszanowania bliźniego swego poważyła się dom mój najść uporem swoimzłośliwym i jęła mnie lżyć sromotnie, wołając: ty złodzieju, skurwysynu, bękarcie”. Oczerniła go też w cechu do którego należał. Choć sąd wzywał Dorotę na przesłuchania, ona ignorowała wezwania.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Lista PiS w wyborach do PE na Mazowszu. Mocnych nazwisk nie brakuje

Lista PiS w wyborach do PE na Mazowszu. Mocnych nazwisk nie brakuje

Ślub roku w gwiazdorskim wydaniu. Mamy zdjęcia!

Ślub roku w gwiazdorskim wydaniu. Mamy zdjęcia!

Nowe logo Poznania wzbudza kontrowersje. Tak wyglądają logotypy innych polskich miast

Nowe logo Poznania wzbudza kontrowersje. Tak wyglądają logotypy innych polskich miast

Zobacz również

Nowa Lewica grozi zerwaniem koalicji w Krakowie. Zaskakujący powód!

Nowa Lewica grozi zerwaniem koalicji w Krakowie. Zaskakujący powód!

Nowe logo Poznania wzbudza kontrowersje. Tak wyglądają logotypy innych polskich miast

Nowe logo Poznania wzbudza kontrowersje. Tak wyglądają logotypy innych polskich miast