
Po raz drugi w Sosnowcu odbył się w niedzielę bieg pamięci żołnierzy wyklętych organizowany pod hasłem Tropem Wilczym. Biegacze wystartowali ze skweru u zbiegu ulic 3 Maja i Małachowskiego, by dotrzeć na skwer Danuty Siedzikówny "Inki" przy kościele pw. św. Tomasza na Pogoni. Nie było zwycięzców i przegranych, liczył się udział. Jednym z uczestników biegu był prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński

Po raz drugi w Sosnowcu odbył się w niedzielę bieg pamięci żołnierzy wyklętych organizowany pod hasłem Tropem Wilczym. Biegacze wystartowali ze skweru u zbiegu ulic 3 Maja i Małachowskiego, by dotrzeć na skwer Danuty Siedzikówny "Inki" przy kościele pw. św. Tomasza na Pogoni. Nie było zwycięzców i przegranych, liczył się udział. Jednym z uczestników biegu był prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński

Po raz drugi w Sosnowcu odbył się w niedzielę bieg pamięci żołnierzy wyklętych organizowany pod hasłem Tropem Wilczym. Biegacze wystartowali ze skweru u zbiegu ulic 3 Maja i Małachowskiego, by dotrzeć na skwer Danuty Siedzikówny "Inki" przy kościele pw. św. Tomasza na Pogoni. Nie było zwycięzców i przegranych, liczył się udział. Jednym z uczestników biegu był prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński

Po raz drugi w Sosnowcu odbył się w niedzielę bieg pamięci żołnierzy wyklętych organizowany pod hasłem Tropem Wilczym. Biegacze wystartowali ze skweru u zbiegu ulic 3 Maja i Małachowskiego, by dotrzeć na skwer Danuty Siedzikówny "Inki" przy kościele pw. św. Tomasza na Pogoni. Nie było zwycięzców i przegranych, liczył się udział. Jednym z uczestników biegu był prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński