1 z 6
Przewijaj galerię w dół
W Sądzie Okręgowym zeznaje pracownica sklepu spółdzielni...
fot. Maciej Czerniak

Sprawa zabójstwa Babuszki. Świadek: - Pani S. przychodziła do naszego sklepu się ogrzać

W Sądzie Okręgowym zeznaje pracownica sklepu spółdzielni rolniczej w Strzelcach Górnych.

- W tamtym czasie w Strzelcach oprócz mojego sklepu działały jeszcze dwa inne. Wiem, gdzie mieszkała zamordowana - mówiła świadek. Na pytanie sędziego Sławomira Ciężkiego odpowiedziała, że znała również oskarżonego o popełnienie zabójstwa Władysława P.

- Pani S. przychodziła do naszego sklepu, ale nie była klientką, tylko przychodziła się ogrzać. Rozmawialiśmy o pogodzie, o ta, że mróz, że deszcz pada.

Prokurator Mirosław Wałęza zapytał, czy znała bliżej S., znaną jako Babuszka.

- Nie. Wie pan, wszyscy byli zadowoleni, jak wyszła że sklepu. Ona była osobą o... specyficznym zapachu.

Padło pytanie o to, czy w tamtym czasie do sklepu zaglądała młodzież. Świadek odpowiedziała, że to był sklep spożywczy, w którym nie było artykułów, które interesowałyby młodzież.

W sadzie są odtwarzane dzisiaj nagrania z badania świadkow wariografem w KWP w Bydgoszczy w październiku 2015 roku. Zeznawal między innymi Wiesław P., brat oskarżonego. W trakcie śledztwa, jakie pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy prowadził wydział kryminalny KWP w Bydgoszczy, złożył zeznania obciążajace brata. Podczas badania wariografem na pytanie Czy ukrywa pan prawdziwego zabójcę Heleny S. Wskazując na swojego brata, odpowiedział: Nie. Powtórzył te odpowiedź trzy razy.

Oskarżonemu Władysławowi P. grozi kara nawet dożywotniego więzienia.



Wideo: Info z Polski - 22.02.2018

2 z 6
W Sądzie Okręgowym zeznaje pracownica sklepu spółdzielni...
fot. Maciej Czerniak

Sprawa zabójstwa Babuszki. Świadek: - Pani S. przychodziła do naszego sklepu się ogrzać

W Sądzie Okręgowym zeznaje pracownica sklepu spółdzielni rolniczej w Strzelcach Górnych.

- W tamtym czasie w Strzelcach oprócz mojego sklepu działały jeszcze dwa inne. Wiem, gdzie mieszkała zamordowana - mówiła świadek. Na pytanie sędziego Sławomira Ciężkiego odpowiedziała, że znała również oskarżonego o popełnienie zabójstwa Władysława P.

- Pani S. przychodziła do naszego sklepu, ale nie była klientką, tylko przychodziła się ogrzać. Rozmawialiśmy o pogodzie, o ta, że mróz, że deszcz pada.

Prokurator Mirosław Wałęza zapytał, czy znała bliżej S., znaną jako Babuszka.

- Nie. Wie pan, wszyscy byli zadowoleni, jak wyszła że sklepu. Ona była osobą o... specyficznym zapachu.

Padło pytanie o to, czy w tamtym czasie do sklepu zaglądała młodzież. Świadek odpowiedziała, że to był sklep spożywczy, w którym nie było artykułów, które interesowałyby młodzież.

W sadzie są odtwarzane dzisiaj nagrania z badania świadkow wariografem w KWP w Bydgoszczy w październiku 2015 roku. Zeznawal między innymi Wiesław P., brat oskarżonego. W trakcie śledztwa, jakie pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy prowadził wydział kryminalny KWP w Bydgoszczy, złożył zeznania obciążajace brata. Podczas badania wariografem na pytanie Czy ukrywa pan prawdziwego zabójcę Heleny S. Wskazując na swojego brata, odpowiedział: Nie. Powtórzył te odpowiedź trzy razy.

Oskarżony Władysławowi P. grozi kara nawet dożywotniego więzienia.



Wideo: Info z Polski - 22.02.2018

3 z 6
W Sądzie Okręgowym zeznaje pracownica sklepu spółdzielni...
fot. Maciej Czerniak

Sprawa zabójstwa Babuszki. Świadek: - Pani S. przychodziła do naszego sklepu się ogrzać

W Sądzie Okręgowym zeznaje pracownica sklepu spółdzielni rolniczej w Strzelcach Górnych.

- W tamtym czasie w Strzelcach oprócz mojego sklepu działały jeszcze dwa inne. Wiem, gdzie mieszkała zamordowana - mówiła świadek. Na pytanie sędziego Sławomira Ciężkiego odpowiedziała, że znała również oskarżonego o popełnienie zabójstwa Władysława P.

- Pani S. przychodziła do naszego sklepu, ale nie była klientką, tylko przychodziła się ogrzać. Rozmawialiśmy o pogodzie, o ta, że mróz, że deszcz pada.

Prokurator Mirosław Wałęza zapytał, czy znała bliżej S., znaną jako Babuszka.

- Nie. Wie pan, wszyscy byli zadowoleni, jak wyszła że sklepu. Ona była osobą o... specyficznym zapachu.

Padło pytanie o to, czy w tamtym czasie do sklepu zaglądała młodzież. Świadek odpowiedziała, że to był sklep spożywczy, w którym nie było artykułów, które interesowałyby młodzież.

W sadzie są odtwarzane dzisiaj nagrania z badania świadkow wariografem w KWP w Bydgoszczy w październiku 2015 roku. Zeznawal między innymi Wiesław P., brat oskarżonego. W trakcie śledztwa, jakie pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy prowadził wydział kryminalny KWP w Bydgoszczy, złożył zeznania obciążajace brata. Podczas badania wariografem na pytanie Czy ukrywa pan prawdziwego zabójcę Heleny S. Wskazując na swojego brata, odpowiedział: Nie. Powtórzył te odpowiedź trzy razy.

Oskarżony Władysławowi P. grozi kara nawet dożywotniego więzienia.



Wideo: Info z Polski - 22.02.2018

4 z 6
W Sądzie Okręgowym zeznaje pracownica sklepu spółdzielni...
fot. Maciej Czerniak

Sprawa zabójstwa Babuszki. Świadek: - Pani S. przychodziła do naszego sklepu się ogrzać

W Sądzie Okręgowym zeznaje pracownica sklepu spółdzielni rolniczej w Strzelcach Górnych.

- W tamtym czasie w Strzelcach oprócz mojego sklepu działały jeszcze dwa inne. Wiem, gdzie mieszkała zamordowana - mówiła świadek. Na pytanie sędziego Sławomira Ciężkiego odpowiedziała, że znała również oskarżonego o popełnienie zabójstwa Władysława P.

- Pani S. przychodziła do naszego sklepu, ale nie była klientką, tylko przychodziła się ogrzać. Rozmawialiśmy o pogodzie, o ta, że mróz, że deszcz pada.

Prokurator Mirosław Wałęza zapytał, czy znała bliżej S., znaną jako Babuszka.

- Nie. Wie pan, wszyscy byli zadowoleni, jak wyszła że sklepu. Ona była osobą o... specyficznym zapachu.

Padło pytanie o to, czy w tamtym czasie do sklepu zaglądała młodzież. Świadek odpowiedziała, że to był sklep spożywczy, w którym nie było artykułów, które interesowałyby młodzież.

W sadzie są odtwarzane dzisiaj nagrania z badania świadkow wariografem w KWP w Bydgoszczy w październiku 2015 roku. Zeznawal między innymi Wiesław P., brat oskarżonego. W trakcie śledztwa, jakie pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy prowadził wydział kryminalny KWP w Bydgoszczy, złożył zeznania obciążajace brata. Podczas badania wariografem na pytanie Czy ukrywa pan prawdziwego zabójcę Heleny S. Wskazując na swojego brata, odpowiedział: Nie. Powtórzył te odpowiedź trzy razy.

Oskarżony Władysławowi P. grozi kara nawet dożywotniego więzienia.



Wideo: Info z Polski - 22.02.2018

Pozostało jeszcze 1 zdjęcie.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Barcelona po raz trzeci ograła Real! Tym razem w finale Pucharu Króla

Barcelona po raz trzeci ograła Real! Tym razem w finale Pucharu Króla

Dramatyczny wypadek. Samochód uderzył w słup trakcyjny, z auta wypadł silnik

Dramatyczny wypadek. Samochód uderzył w słup trakcyjny, z auta wypadł silnik

Eksplozja jak trzęsienie ziemi! Zabici i setki rannych WIDEO

AKTUALIZACJA
Eksplozja jak trzęsienie ziemi! Zabici i setki rannych WIDEO

Zobacz również

Niezwykły Byk zodiakalny. Łyżwy, kij i parkany zamieniła na wybieg modelek [GALERIA]

Niezwykły Byk zodiakalny. Łyżwy, kij i parkany zamieniła na wybieg modelek [GALERIA]

Politycy na pogrzebie papieża. Zdjęcie Hołowni wywołało kontrowersje. Zobacz galerię

AKTUALIZACJA
Politycy na pogrzebie papieża. Zdjęcie Hołowni wywołało kontrowersje. Zobacz galerię