- W tamtym czasie w Strzelcachoprocz mojego sklepu działały jeszcze dwa inne. Wiem, gdzie mieszkała zamordowana - mówiła świadek. Na pytanie sędziego Sławomira Ciężkiego odpowiedziała, że znała również oskarżonego o popełnienie zabójstwa Władysława P.
- Pani S. przychodziła do naszego sklepu, ale nie była klientką, tylko przychodziła się ogrzać. Rozmawialiśmy o pogodzie, o ta, że mróz, że deszcz pada.
Prokurator Mirosław Wałęza zapytał, czy znała bliżej S., znaną jako Babuszka.
- Nie. Wie pan, wszyscy byli zadowoleni, jak wyszła że sklepu. Ona była osobą o... specyficznym zapachu.
Padło pytanie o to, czy w tamtym czasie do sklepu zaglądała młodzież. Świadek odpowiedziała, że to był sklep spożywczy, w którym nie było artykułów, które interesowqlyby młodzież.
Oskarżony Władysławowi P. grozi kara nawet dożywotniego więzienia.
Wideo: Info z Polski - 22.02.2018