
Gdyby filmowcy należycie zadbali o właściwe oznaczenie planu, nie tyle nie byłoby można złożyć pozwu przeciwko nim, ale nawet pewnie nie pojawiałyby się głosy oburzenia – podkreśla mecenas Zatorski.

Musimy jednak pamiętać, że w Polsce żadne symbole nie są zakazane, tym bardziej jeśli wykorzystywane są jako tło do historycznych obrazów filmowych.

- Uważam, że z uwagi na wrażliwość niektórych mieszkańców, byłoby dobrze zadbać o właściwe oznaczenie planu filmowego – zauważa mecenas Zatorski.

- Polskie prawo zabrania propagowania faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego. Trudno przyjąć, że twórcy tego filmu mieli zamiar nawoływać do nienawiści lub propagować faszyzm – wyjaśnia Marcin Zatorski.