
Tak jeździ się porannymi pociągami z Wągrowca do Poznania. Sprawdzili to dziennikarze "Głosu Wielkopolskiego"
Nieprzewidziane sytuacje, zwłaszcza na linii jednotorowej, jaką jest linia kolejowa Gołańcz-Wągrowiec-Poznań powodują opóźnienia dla pociągów kursujących w obu kierunkach. Podczas naszego przejazdu w stronę Wągrowca mijaliśmy pociągi do Poznania na niemal każdej mijance.

Tak jeździ się porannymi pociągami z Wągrowca do Poznania. Sprawdzili to dziennikarze "Głosu Wielkopolskiego"
Każdy z mijanych przez nas pociągów nie był zapełniony po brzegi. Przyczynić się do tego mogło podwójne zestawienie dwuczłonowych szynobusów, obsługujące wszystkie mijane kursy, z wyjątkiem pociągu mijanego w Murowanej Goślinie, który był prowadzony składem 3-członowym.

Tak jeździ się porannymi pociągami z Wągrowca do Poznania. Sprawdzili to dziennikarze "Głosu Wielkopolskiego"
Pociągi mijały się między innymi na stacji Poznań Wschód, w Bolechowie i Murowanej Goślinie. Kolejnym miejscem ich mijania jest stacja w Sławie Wielkopolskiej. Aby nie minąć sie z pociągiem do Poznania, wysiedliśmy wśród zamglonych pól na stacji Łopuchowo Osiedle.

Tak jeździ się porannymi pociągami z Wągrowca do Poznania. Sprawdzili to dziennikarze "Głosu Wielkopolskiego"
Na zamglonym przystanku kolejowym wsiadło kilka osób, wyglądających na uczniów poznańskich szkół. Wewnątrz znajdowało się jeszcze klika wolnych miejsc siedzących. Prawie nikt nie podróżował na stojąco.