1/12
Kot to obecnie najpopularniejsze zwierzę domowe na świecie....
fot. unsplash.com

Kot to obecnie najpopularniejsze zwierzę domowe na świecie.

Koty uważa się za zwierzęta mało wymagające pod względem opieki codziennej - w porównaniu do psów. Kot załatwia swoje potrzeby fizjologiczne do kuwety w domu, nie ma więc konieczności wyprowadzania go na dwór. Z psem trzeba wyjść - czy deszcz czy słońce, dzień czy noc. Koty też zdecydowanie lepiej znoszą pozostawanie samemu w mieszkaniu przez kilka czy kilkanaście godzin, gdy właściciele są w pracy.

W wielu domach są koty tak zwane dachowce, przygarnięte z ulicy lub ze schroniska. Ale wielu ludzi decyduje się również na posiadanie kota rasowego.

Najdroższe rasy kotów cechuje szczególny wygląd oraz charakter. Na te najbardziej ekskluzywne i oryginalne odmiany kotów mogą sobie pozwolić nieliczni. Ceny dochodzą do setek tysięcy złotych!


Ile trzeba zapłacić za kota rasowego? Oto najdroższe koty świata - zobacz teraz w naszej galerii.

2/12
Kot egipski mau: 3 000-4 000 zł...
fot. liz west from Boxborough, MA/utwór nie został zmieniony
3/12
Kot bengalski: 2 000-11 000 zł
fot. pixabay.com

Kot bengalski: 2 000-11 000 zł

4/12
Peterbald: 3 000-8 000 zł
fot. Peterbald / Public domain

Peterbald: 3 000-8 000 zł

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Żona Mauro zarobi milion na erotyce. Kontrakt przypieczętowała bezwstydnym zdjęciem

Żona Mauro zarobi milion na erotyce. Kontrakt przypieczętowała bezwstydnym zdjęciem

"Świątkomania" także poza granicami Polski. "Dopiero teraz zaczynam rozumieć"

O TYM SIĘ MÓWI
"Świątkomania" także poza granicami Polski. "Dopiero teraz zaczynam rozumieć"

Bon energetyczny 2024 - od kiedy i dla kogo? Takie będą zasady - są informacje

Bon energetyczny 2024 - od kiedy i dla kogo? Takie będą zasady - są informacje

Zobacz również

Ostatnia kadencja Putina pod znakiem wojny

Ostatnia kadencja Putina pod znakiem wojny

"Świątkomania" także poza granicami Polski. "Dopiero teraz zaczynam rozumieć"

O TYM SIĘ MÓWI
"Świątkomania" także poza granicami Polski. "Dopiero teraz zaczynam rozumieć"