
Lepiej unikajmy produktów nazywanych wysokowydajnymi, ponieważ zawierają najmniej mięsa, a sporo np. wody i substancji białkowych.

Niektóre wędliny mogą zawierać aromat dymu wędzarniczego. Na stronie PFPŻ czytamy, że „środek aromatyzujący dymu wędzarniczego” oznacza produkt otrzymany w wyniku frakcjonowania i oczyszczania skondensowanego dymu, co prowadzi do powstania początkowych kondensatów dymu wędzarniczego, początkowych frakcji smołowych lub pochodnych środków aromatyzujących dymu wędzarniczego zdefiniowanych w art. 3 pkt 1, 2 i 4 rozporządzenia (WE) nr 2065/2003.

Czytajmy etykiety, sprawdzajmy skład. Jeśli wędlina zawiera dużo MOM (mięsa oddzielonego mechanicznie, czyli resztek tkanek przylegających do kości), to znaczy, że jest to wyrób niskiej jakości. Szukajmy wyrobów, które powstały przede wszystkim z mięsa.

Kiełbasy dzielimy na homogenizowane, drobno rozdrobnione, średnio rozdrobnione, grubo rozdrobnione. Na grilla czy do upieczenia przy ognisku często kupujemy te średnio rozdrobnione. Pamiętajmy, że w wędlinach homogenizowanych i drobno rozdrobnionych najłatwiej zastosować tańsze wypełniacze.