
- Jesień zawsze charakteryzowała się tym, że przyjeżdżała grupa studentów. Przyjeżdżali tacy turyści, którzy mają swoje plany już przemyślane i sprecyzowane - mówi Jan Krzysztof, naczelnik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Czytaj dalej

To ludzie, którzy przede wszystkim chcą napawać się pięknem gór, a nie plecami innych turystów. Decydują się wybrać właśnie wrzesień lub październik nie tylko z uwagi na fakt, że jesienią góry wyglądają piękniej. Ale także dlatego, że nie ma na szlakach wielkich tłumów.

- Ci turyści plany mają bardzo precyzyjnie przygotowywane od dłuższego czasu. Zazwyczaj dotyczą tych wejść szczytowych, graniowych prowadzących przez ciekawe przełęcze - mówi Jan Krzysztof, naczelnik TOPR. I dodaje on, że to czasami pociąga za sobą poważne wypadki, które wymagają szybkiej i trudnej akcji ratunkowej.
Czytaj dalej

- Prawdziwych turystów można od razu rozpoznać. Po tym jak są ubrani, jak są wyposażeni - mówi pan Stanisław, sprzedawca pamiątek z Kuźnic w Zakopanem.
Faktycznie prawdziwy turysta nie pójdzie na górskie szczyty w klapkach, albo w ubraniu, które bardziej pasuje na plażę, czy na miejski deptak. - Ci ludzie są zazwyczaj dobrze przygotowani pod względem wyposażenia - przyznaje Jan Krzysztof, naczelnik TOPR.
Czytaj dalej