

Traktowanie psa jak dziecka
Często to słyszymy: "Mój piesio jest dla mnie jak synek". Żart „Gdzie jest moje 500+ na Bobika?” jest już jednak ograny. Opieka nad psem nie jest nawet w niewielkiej części tak trudna, jak wychowanie małego człowieka. Dlatego też psie mamy powinny wyluzować – zwłaszcza gdy narzekają na zalew zdjęć niemowlaków w mediach społecznościowych.

Niesprzątanie po psie
Nieznany fragment „Boskiej Komedii” Dantego mówi o kręgu piekielnym, w którym niezbierający odchodów właściciele psów, pływają w basenach pełnych ciepłych psich kup. W kręgu tym odnajdziemy nadreprezentację naszych rodaków. Boiska osiedlowe, parkowe alejki i chodniki bywają prawdziwymi polami minowymi – zwłaszcza w okresie wiosennych roztopów. Równie irytujące bywają usprawiedliwienia leniwych właścicieli. Najgorsze to: „Mój piesek robi małe kupki” i „U nas nikt nie zbiera...”

Ale to malutki piesek jest!
Możemy postawić garść dolarów przeciwko garści orzechów, że ta sytuacja przytrafiła się i wam.
Mały piesek podbiega do was i ze złością obszczekuje, próbuje ugryźć lub atakuje. Rozanielony właściciel lekceważy sytuację, bo „Punia jest malutka, co ona może zrobić?” i śmieje się, że boimy się takiego małego psa. W każdym bloku znajduje się przynajmniej jeden terrorysta podłego wzrostu (na ogół chihuahualub york), który biega bez smyczy i kagańca, prześladując swoich sąsiadów. A jeśli już o smyczy mowa…