1/10
Zobaczcie nasze podpowiedzi, jak najlepiej wykorzystać dzień...
fot. Anna Ładuniuk

Co zwiedzać w Czechach?

Zobaczcie nasze podpowiedzi, jak najlepiej wykorzystać dzień na pobyt w Czechach. Wszystkie proponowane miejsca (z jednym wyjątkiem) leżą nie dalej niż 150 km od Katowic.

Hradec nad Moravici (i leżący w pobliżu zamek Raduń)
Z Katowic 134 km, dojazd autostradą A1, za Ostrawą zjazd na trasę 647 w Bravanticach, (około 110 km od Katowic).
Ładne miasteczko, ale zwiedza się głównie zamek – do końca wojny własność książąt Lichnovskych (mieli swoje majątki także na Górnym Ślasku, m.in. w Krzyżanowicach), jednego z ważniejszych śląskich rodów. Lichnovscy byli przyjaciółmi i mecenasami sławnych kompozytorów – Beethovena, Mozarta, Liszta czy Chopina. Zamek – dziś muzeum ma bardzo dużo oryginalnych pamiątek.
Niedaleko w miejscowości Raduń znajduje się inny oryginalny pałac, który polecamy do zwiedzania. Był związany m.in. z rodem Blücherów (z którego pochodzi feldmarszałek pruski Gebhard Leberecht von Blücher, bohater wojen napoleońskich, pogromca Bonapartego m.in. pod Waterloo i Lipskiem oraz Kaczawą).

2/10
Ostrawa...
fot. Anna Ładuniuk

Co zwiedzać w Czechach?

Ostrawa
100 km od Katowic, dojazd autostradą A1 (około godziny) lub pociągiem (najlepiej z przesiadką w Bohuminie)
Po pierwsze – industrialne Vitkovice. Dolni Vitkovice to do lat 90. jeden z największych kompleksów przemysłowych w Czechach z hutą, kopalnią, elektrownią, a obecnie jeden z najlepszych przykładów rewitalizacji obiektów poprzemysłowych. Cały pohutniczy teren jest zagospodarowany. W wielkim zbiorniku na gaz z roku 1924 jest teraz GONG – sala widowiskowa na ponad 1500 osób i centra konferencyjne. Na szczycie jednego z wielkich pieców – wieża widokowa. Niżej kawiarnia. Do wnętrza dawnego wielkiego pieca można wejść, a przewodnik wytłumaczy dokładnie proces wytopu surówki. W innym pomieszczeniu hutniczym – mały świat techniki, czyli świat według kapitana Nemo, z eksponatami zbudowanymi na wzór tych z opisów Juliusza Verne’a. Kilkadziesiąt metrów dalej – duży świat techniki. Nowoczesny przeszklony gmach, a tam raj dla dzieci i dorosłych, w przystępny sposób opisane zjawiska natury i nauki. A to dopiero poczatek zwiedzania Ostravy. Punkt drugi, obowiązkowy, to jeden z największych i najciekawszych ogrodów zoologicznych w promieniu 200 km od Katowic. Punkt trzeci – muzeum górnictwa Landek Park. Punkt czwarty – modernistyczne i secesyjne zabytki centrum miasta. Punkt piąty – słynna ulica barów i restauracji Stodolni (ale to dopiero na wieczór, bo wtedy otwierają się te wszystkie knajpki i kluby). A zanim trafimy na Stodolni koniecznie jeszcze Poruba, czyli czeska "Nowa Huta" – jedyne takie miejsce ze 100-procentowym socrealizmem w architekturze (dzielnica peryferyjna Ostravy, tramwajem z centrum około godziny). Poruba powstała w latach 50. ubiegłego wieku jako wielkie osiedle robotnicze i architektonicznie to klasyk tzw. stalinowskiego baroku, czyli architektury realizmu socjalistycznego. Czesi mają swoje określenie: sorela (to zlepek słów „socjalistyczny realizm w architekturze”).

3/10
Novy Jiczin...
fot. Czech Tourism

Co zwiedzać w Czechach?

Novy Jiczin
Z Katowic 135 km, dojazd autostradą A1 do Ostravy i na południe (około 120 km), zjazd z autostrady na Novy Jiczin w miejscowości Hladké Životice.
Miasto kapeluszy i słynnego generała Landona (ale uwaga! to nie jest miasto rozbójnika Rumcajsa - tamten Jiczin znajduje się w Czeskim Raju, niedaleko przejścia granicznego w Kudowie). A Nowy Jiczin w świecie słynny jest z kapeluszy, w których podobno chodzi nawet królowa angielska.
Na Rynku w Nowym Jiczinie niedaleko ratusza znajduje się muzeum, w którym można zobaczyć nie tylko wspaniałą historyczną kolekcję, ale i na interaktywnych ekranach prześledzić proces produkcji i historię jiczińskich kapeluszników. Na dole sklep fabryczny (oferta i dla pań, i panów). Nowy Jiczin to bardzo ładne miasto, z pięknym rynkiem, zamkiem (mieści się tu muzeum miejskie) i ciekawymi kamieniczkami. Polecam także muzeum poświęcone generałowi Laudonowi, naczelnemu dowódcy armii austro-węgierskiej, bohaterowi wielu wojen drugiej połowy XVIII wieku, w tym austriacko-tureckiej. Laudon zmarł w Nowym Jiczinie, stąd w miasteczku tak wielkie uwielbienie dla tej postaci.

4/10
Opava...
fot. Anna Ładuniuk

Co zwiedzać w Czechach?

Opava
Z Katowic 126 km, najszybszy dojazd przez Ostravę, autostradą A1
Opava, jedno z najładniejszych śląskich miast (okolice nazywa się czasami Śląskiem Opavskim). Ma najstarsze muzeum poświęcone Śląskowi, a obecnie także najstarsze muzeum publiczne na terytorium Czech. Jego początki sięgają roku 1814, choć wtedy było muzeum szkolnym przy miejscowym gimnazjum. W Opavie można też zwiedzać liczne zabytki, głównie barokowe (np. klasztor podominikański, kościół św. Ducha, , klasztor i kościół franciszkanów, pałace miejskie Sobków i Blücherów z XVIII w. ), ale także wcześniejsze – gotyckie i renesansowe (Gotycka Konkatedra Wniebowzięcia NMP). Opava to także punkt wypadowy np. do okolicznych zamków (Raduń, Hradec nad Moravici) czy kompleksu umocnień militarnych, które powstawały w latach 1935 – 1938 (a plan ich budowy był rozpisany aż do lat 50.) i miały chronić Czechosłowację przed Niemcami, ale także Polską i Węgrami. W miejscowości Darkovičky, pomiędzy Ostrawą a Opawą jeden z takich schronów można zwiedzać. (to obecnie część muzeum Ziemi Śląskiej w Opawie).

Pozostało jeszcze 6 zdjęć.

Polecamy

Ślub roku w gwiazdorskim wydaniu. Mamy zdjęcia!

Ślub roku w gwiazdorskim wydaniu. Mamy zdjęcia!

Nowe logo Poznania wzbudza kontrowersje. Tak wyglądają logotypy innych polskich miast

Nowe logo Poznania wzbudza kontrowersje. Tak wyglądają logotypy innych polskich miast

Niedźwiedź biegał po ulicy w centrum wsi. Nagrał go monitoring

Niedźwiedź biegał po ulicy w centrum wsi. Nagrał go monitoring

Zobacz również

Prezydent Andrzej Duda i min. Tomasz Siemoniak na święcie Straży Granicznej w Gdańsku

Prezydent Andrzej Duda i min. Tomasz Siemoniak na święcie Straży Granicznej w Gdańsku

Niedźwiedź biegał po ulicy w centrum wsi. Nagrał go monitoring

Niedźwiedź biegał po ulicy w centrum wsi. Nagrał go monitoring