
Jest wiele spraw w Łodzi, które kierowcom podnoszą ciśnienie. Buspasy, strefa płatnego parkowania, ograniczenie ruchu, szykany. Kierowcy czują się wręcz w Łodzi dyskryminowani! Przedstawiamy 10 kwestii, które denerwują łódzkich kierowców!
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

10. Ulica Piotrkowska
Wjazd samochodów na Piotrkowską jest mocno ograniczony. Żeby wjechać trzeba mieć identyfikator lub znaleźć się w wąskiej grupie tych, co mają prawo wjechać. Jeśli ktoś chce "na szybko" podjechać autem i załatwić sprawę, będzie miał kłopot. Bo przy przecznicach trudno zaparkować.
Łatwiej było wjechać na Piotrkowską czasach koronawirusa, co kierowcy skwapliwie wykorzystywali (na zdjęciu).

9. Obszarowy system sterowania ruchem
Kupiony za ogromne pieniądze system zdaniem kierowców mógłby działać dużo sprawniej i zwiększać przepustowość łódzkich ulic. Sprawę obszarowego systemu sterowania ruchem badała nawet Najwyższa Izba Kontroli. Okazało się, że system skrócił czas przejazdu prawie o jedną trzecią, ale badano go tylko na wybranych ciągach ulic.

8. Woonerfy i ich infrastruktura
Powstające w Łodzi woonerfy mają jeden cel: utrudnić w tym miejscu jazdę samochodem i ułatwić poruszanie się pieszo lub rowerem. Kierowcy muszą tu nieźle lawirować między przeszkodami i mają mniej miejsc parkingowych. Ale denerwują ich montowane tam poduszki berlińskie. Łatwo ich nie zauważyć i uszkodzić samochód.