
7. Wąskie gardła
Łódź pełna jest wąskich gardeł komunikacyjnych, zwłaszcza w rejonie torów kolejowych. Centrum Łodzi otoczone jest torowiskami. Trudno jest m.in. przejechać ze Stoków na Widzew, z Bałut na Zdrowie i ze Śródmieścia czy Chojny. Odległość między możliwymi przejazdami na ul. Niciarnianej i Transmisyjnej to ponad 5 km. Czy ktoś jeszcze się dziwi, że tworzą się korki?

6. Parking na dworcu Łódź Fabryczna
To twór, którego istnienia nie może zrozumieć przeciętny kierowca. Olbrzymi parking w centrum Łodzi był chętnie wykorzystywany przez podróżnych, pracowników biur oraz tych, co chcieli załatwić coś w Łodzi. Jednak od września wprowadzono tam opłaty. Dzień postoju dla osób, które np. jadą do Warszawy kosztuje aż 31,50 zł. Teraz parking świeci pustkami, a kierowcy nie mogą zrozumieć takiego marnotrawienia przestrzeni...

5.Brak parkingów wielopoziomowych
Wielu kierowców chętnie zaakceptowałoby deptak na Piotrkowskiej, gdyby mieli gdzie zaparkować obok. Jednak mitycznych już parkingów wielopoziomowych w centrum Łodzi nie ma od lat. Teraz ma je wybudować firma Mota Engil. Prace mają się zacząć już w przyszłym roku. Czy tym razem parkingi powstaną? Jeśli nie, to kierowcom zostaną "bieda-parkingi", takie jak sfotografowany przez nas kilka miesięcy temu dziki parking przy ul. Tuwima.

4. Ciągnące się latami remonty
Rozkopane kolejne ulice i przeciągające się prace budowlane to jedna ze spraw najbardziej denerwujących kierowców. Dobrym przykładem jest al. Śmigłego-Rydza, na którą robotnicy weszli ponad dwa lata temu. Prace miały zakończyć się w sierpniu, na razie przedłużono je do... końca 2021 roku. A to niejedyne miejsce, gdzie remont się przeciągnął. Ponad dwa lata remontowana jest na przykład ulica Wschodnia...