1 z 6
Przewijaj galerię w dół
Do tragicznego wypadku doszło we wtorkowy wieczór, 11...
fot. OSP KSRG Śmigiel

Do tragicznego wypadku doszło we wtorkowy wieczór, 11 stycznia, na drodze wojewódzkiej 312. Między miejscowościami Czacz i Karśnice samochód osobowy zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Jedna osoba nie żyje, druga walczy o życie w szpitalu.

Czytaj dalej i zobacz zdjęcia z miejsca wypadku --->

2 z 6
Do wypadku doszło w godzinach wieczornych, na drodze...
fot. OSP KSRG Śmigiel

Do wypadku doszło w godzinach wieczornych, na drodze wojewódzkiej 312, między miejscowościami Czacz i Karśnice. Z nieznanych przyczyn samochód osobowy zjechał z drogi i uderzył w drzewo.

Czytaj dalej i zobacz zdjęcia z miejsca wypadku --->

3 z 6
Wypadek zakończył się tragicznie. W samochodzie zakleszczone...
fot. OSP KSRG Śmigiel

Wypadek zakończył się tragicznie. W samochodzie zakleszczone zostały dwie osoby. Po ich uwolnieniu okazało się, że pasażer pojazdu zginął na miejscu.

Czytaj dalej i zobacz zdjęcia z miejsca wypadku --->

4 z 6
Kierująca samochodem kobieta walczy o życie w szpitalu....
fot. OSP KSRG Śmigiel

Kierująca samochodem kobieta walczy o życie w szpitalu.

Czytaj dalej i zobacz zdjęcia z miejsca wypadku --->

Pozostało jeszcze 1 zdjęcie.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

W.Kosiniak-Kamysz: Zawsze młodzi ludzie głosują przeciwko obecnej władzy

ROZMOWA
W.Kosiniak-Kamysz: Zawsze młodzi ludzie głosują przeciwko obecnej władzy

Aleksandra Uznańska-Wiśniewska wzruszająco pożegnała męża

O TYM SIĘ MÓWI
Aleksandra Uznańska-Wiśniewska wzruszająco pożegnała męża

Oto nowa królowa Paryża. Drugi wielkoszlemowy tytuł w karierze

Oto nowa królowa Paryża. Drugi wielkoszlemowy tytuł w karierze

Zobacz również

Groźny wypadek busa w powiecie tarnowskim, 6 osób zostało rannych. Wracali z Lednicy

Groźny wypadek busa w powiecie tarnowskim, 6 osób zostało rannych. Wracali z Lednicy

Zjazd wyznawców sekty ks. Piotra Natanka w Grzechyni. Wezwał ich guru. W jednym celu

Zjazd wyznawców sekty ks. Piotra Natanka w Grzechyni. Wezwał ich guru. W jednym celu