
Biało-Czerwoni nie przełamali złej passy meczów z Litwinami, przegrali po raz 10., doznając najwyższej porażki w historii.

To jednocześnie najmniejsza zdobycz punktowa Biało-Czerwonych w powojennej rywalizacji z koszykarzami tego nadbałtyckiego kraju, w którym koszykówka - krepsinio - jest przez większość traktowana niemal jak religia.

Selekcjoner Igor Milicić i sztab szkoleniowy nie mieli powodów do zadowolenia.

Polacy pod nieobecność środkowego Aleksandra Balcerowskiego oraz kapitana Mateusza Ponitki, który siedział na ławce w dresie jako rekonwalescent po styczniowej operacji kolana, rozpoczęli eksperymentalną piątką w składzie: Łukasz Kolenda, Andrzej Pluta, Amerykanin z polskim paszportem Luke Petrasek, Michał Sokołowski oraz Aleksander Dziewa.