Pasek artykułowy - wybory

U nich w kraju to "religia", Polakom sprawili lanie. Bez naturalizacji ani rusz? [GALERIA]

Zbigniew Czyż
Opracowanie:
To jednocześnie najmniejsza zdobycz punktowa Biało-Czerwonych w powojennej rywalizacji z koszykarzami tego nadbałtyckiego kraju, w którym koszykówka - krepsinio - jest przez większość traktowana niemal jak religia.
To jednocześnie najmniejsza zdobycz punktowa Biało-Czerwonych w powojennej rywalizacji z koszykarzami tego nadbałtyckiego kraju, w którym koszykówka - krepsinio - jest przez większość traktowana niemal jak religia. Jarek Praszkiewicz / PAP
Reprezentacja Polski koszykarzy przegrała w Katowicach z Litwą 48:82 (18:15, 14:22, 10:25, 6:20) w 5., przedostatniej kolejce kwalifikacji ME 2025. W Wilnie przed blisko rokiem rywale wygrali 83:64. Polska jako współgospodarz Eurobasketu jest pewna udziału w tym turnieju. W poniedziałek w Skopje Polska zmierzy się z Macedonią Północną, która już nie ma szans na awans po wysokiej porażce z Estonią.

Jest już gotowy plan przygotowań do sierpniowych mistrzostw Europy koszykarzy, a na naturalizację i polski paszport czekają dwaj zagraniczni koszykarze – przyznał w rozmowie z PAP trener reprezentacji Igor Milicic przed ostatnimi meczami w kwalifikacjach – z Litwą i Macedonią Północną. Może pozyskanie do kadry zawodników spoza naszego kraju będzie recpetą na lepsze wyniki reprezentacji?

Po meczu Polska - Litwa (48:82) powiedzieli:

Igor Milicic (trener reprezentacji Polski): „Gratulacje dla drużyny Litwy, która dominowała w drugiej połowie. W pierwszej kwarcie, a także w części drugiej, pokazaliśmy solidną koszykówkę. Bierzemy pod uwagę, że zagraliśmy bez wielu naszych ważnych graczy. To jednak nie jest dla nas wymówka. W drugiej połowie naprawdę nie mogliśmy znaleźć sposobu na zdobywanie punktów. Powinniśmy walczyć do końca, a to się nie udało. Na to jestem najbardziej zły. Możemy przegrać mecz, ale jako drużyna narodowa nie możemy się poddawać. Mam nadzieję, że to będzie duża lekcja dla zawodników, szczególnie młodszych. Do drużyny w późniejszym czasie dołączą nasi liderzy. Potrzebujemy jednak także młodych graczy, którzy będą mogli poprowadzić reprezentację do zwycięstw".

Jarosław Zyskowski (Polska): "Pobiliśmy niechlubny rekord w meczach z Litwinami. Szkoda, nikt tego nie oczekiwał. My też zakładaliśmy, że postawimy się im. Liczyliśmy na wyrównane spotkanie, w którym będziemy walczyć do końca. Niestety, można powiedzieć, że to blamaż. Wstyd, musimy przeprosić kibiców. Nie wiem do końca, z czego wynikła ta końcowa różnica, bo do przerwy nie wyglądało to źle. Było w miarę "na styku". Ok, Litwini trafiali za trzy, ale wynikało to z naszego gapiostwa. Zostawialiśmy ich dwóch najlepszych strzelców, a oni wykorzystywali te szanse".

Andrzej Pluta (Polska): "Ciężko powiedzieć coś o takiej porażce, szczególnie przed własną publicznością. Myślę, że to będzie dobra lekcja dla nas. Daliśmy im zbyt wiele łatwych szans na zdobywanie punktów, w których rzucający byli otwarcie na linii za trzy. Popełniliśmy zbyt dużo błędów. To jest koszykówka, mamy nadzieję, że będziemy lepsi w kolejnym spotkaniu".

Rimas Kurtinaitis (trener reprezentacji Litwy): „Każdy mecz jest dla nas ważny. Nie przygotowujemy drużyny po to, aby grać, ale aby wygrywać. Naszym planem była agresywna obrona, walka o zbiórki i bieganie w kontrach. I to się właśnie wydarzyło. Kontrolowaliśmy mecz od drugiej kwarty. Jestem szczęśliwy ze zwycięstwa, wykonaliśmy dobrą robotę".

Regimontas Miniotas (Litwa): "Trener przygotował bardzo dobry plan. Naszym zadaniem było go wykonać. Dobrze zabezpieczyliśmy walkę o zbiórki i trafialiśmy z dystansu. Dzięki temu mamy taki wynik".

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 Ekstra - Zaskakujący finisz Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl