1 lutego 2018 roku Rafał K. wpadł do mieszkania przy ul. Gagarina w Toruniu, uwięził Klaudię B. i jej rodzinę. Kobiecie zgotował horror: rozebrał, pociął jej ciało, spoił koktajlem z psychotropów. Proces tego gwałciciela recydywisty dobiega końca. Zasłużył na dożywocie?

Tekst: Małgorzata Oberlan

>>>>CZYTAJ DALEJ

Szczegóły tej zbrodni, ujawnione w procesie toczącym się przed Sądem Okręgowym w Toruniu, porażają. 1 lutego 2018 roku rano Rafał K. wpadł do mieszkania przy ul. Gagarina, gdzie z bratem i dziadkiem mieszkała młoda barmanka, w której się zakochał. Mężczyzn skrępował i uwięził w pokojach członków rodziny, a nad Klaudią B. zaczął się pastwić.

[b]Zobacz też:
[/b]
[b]Śmiertelne ofiry wypadków w Toruniu i okolicy[/b]
[b]Karkosik przejmie 150 działek elanowskich? Ludzie w strachu
Wysyp grzybów i śmieci w podtoruńskich lasach

- Związał mnie całą, rozebrał do naga. Pociął mnie wysuwanym nożykiem po piersi, brzuchu, pośladku, udzie. Potem nożem obciął mi włosy. Kazał mi wybierać, kogo ma zabić pierwszego: dziadka, brata czy mnie - zeznawała w sądzie barmanka. - Groził, że odetnie mi sutki i oszpeci. Oblewał mnie piwem...

Rafał K. wiedział, że kobieta przyjmuje leki psychotropowe. Chwycił jej reklamówkę z medykamentami i zabrał się za przygotowywanie szatańskiego koktajlu. Rozgniatał tabletkę za tabletkę i mieszał je z piwem. - Poił mnie tym na siłę. Jak nie mogłam przełknąć i wypluwałam, to groził, że zabije dziadka i brata - relacjonowała Klaudia B.

Horror rodziny przy ul. Gagarina trwał kilka godzin. Przerwał go dopiero brat ofiary. Młody mężczyzna wyswobodził się i najprawdopodobniej wykorzystał moment nieuwagi przestępcy, skupionego na Klaudii B. Wyskoczył z okna balkonowego i wezwał pomoc. Gdy policja i pogotowie dotarły na miejsce, Klaudia B. była już nieprzytomna. Udało się ją odratować, ale jak orzekli specjaliści - tragedia była blisko.

- Opinia toksykologiczna, której w procesie nikt nie podważa, jasno wskazuje, że stężenie 3 z podanych 16 lekarstw było tak wysokie, iż realnie zagrażało życiu kobiety - podkreśla prokurator Bartosz Wieczorek.

Zobacz też:

Śmiertelne ofiry wypadków w Toruniu i okolicy
[b]Karkosik przejmie 150 działek elanowskich? Ludzie w strachu
Wysyp grzybów i śmieci w podtoruńskich lasach

Najprościej rzecz ujmując, prokuratura nie wyklucza, że mężczyzna to zaburzony seksualnie sadysta. Śledczy nie kryją, że będą wnosili dla niego o bardzo surową karę więzienia. Opinia biegłych seksuologów może jednak sprawić, że domagać się będą, by karę odbywał w specjalnych warunkach, np. związanych ze stosowną terapią, albo wręcz w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. - Chcemy mieć pewność, że ten człowiek nie wyjdzie kiedyś z więzienia i nie zaatakuje znów jakiejś kobiety - podkreśla prokurator Bartosz Wieczorek.

[b]Zobacz też:
[/b]
Śmiertelne ofiry wypadków w Toruniu i okolicy
[b]Karkosik przejmie 150 działek elanowskich? Ludzie w strachu
Wysyp grzybów i śmieci w podtoruńskich lasach