1 z 6
Przewijaj galerię w dół
Ugodziła partnera nożem prosto w serce. Zapadł wyrok [ZDJĘCIA]
fot. Wiesław Pierzchała
2 z 6
Wyrok jest nieprawomocny i obie strony zapowiadają apelację....
fot. Wiesław Pierzchała

Wyrok jest nieprawomocny i obie strony zapowiadają apelację. Prokurator Dariusz Krupiński domagał się dla oskarżonej 14 lat więzienia i uważa karę za zbyt łagodną. Dla odmiany adwokat Tomasz Chodkiewicz uważa wyrok za zbyt surowy i też zamierza apelować.

Uzasadniając wyrok sędzia Krzysztof Szynk stwierdził, że na jego wysokości zaważały okoliczności łagodzące. Chodzi o to, że Aleksandra B. nie była dotąd karana, natomiast zadając cios nożem działała nie z premedytacją, lecz pod wpływem emocji. Ponadto okazało się, że cieszy się dobrą opinią jako kobieta i matka dwójki dzieci.

CZYTAJ WIĘCEJ >>>>


3 z 6
Do tragedii doszło 7 maja 2018 roku w mieszkaniu Kamila P. w...
fot. Wiesław Pierzchała

Do tragedii doszło 7 maja 2018 roku w mieszkaniu Kamila P. w Aleksandrowie. Śledczy ustalili, że dzień wcześniej zaczęła się tam impreza towarzyska zakrapiana alkoholem. Oprócz gospodarza i pokrzywdzonego uczestniczył w niej Jacek S. Mężczyźni zaprosili Aleksandrę B., która od czterech miesięcy spotykała się Mateuszem W. Zadzwonili do niej. Około północy oskarżona przyjechała taksówką z Łodzi do Aleksandrowa. Przywiozła ze sobą wódkę „Wyborową” i piwo w puszkach.

Impreza rozkręciła się i trwała dnia następnego. W tym czasie biesiadnicy zamawiali kolejne porcje alkoholu, który dowożono taksówką. Około godz. 14.30 Jacek S. położył się spać i nie widział dramatycznych wydarzeń. Otóż w aneksie kuchennym doszło do awantury między oskarżoną i pokrzywdzonym. W tym czasie Kamil P. siedział w pokoju i stamtąd widział co działo się w aneksie.

>>>>


4 z 6
Sprzeczka między Aleksandrą B. i Mateuszem W. dotyczyła ich...
fot. Wiesław Pierzchała

Sprzeczka między Aleksandrą B. i Mateuszem W. dotyczyła ich wzajemnych relacji. On był dość spokojny i próbował uspokoić rozjuszoną partnerkę, która w pewnym momencie rzuciła pod jego adresem: - „Szmato, zabiję cię!” W tym czasie Mateusz W. stał tyłem do pokoju. Nagle odwrócił się i gospodarz ujrzał nóż wbity w jego klatkę piersiową.

Kamil P. wezwał pogotowie. Gdy ratownicy zjawili się w mieszkaniu, Mateusz W. siedział w aneksie kuchennym. Plecami był oparty o kontuar, zaś głowę miał opuszczoną na klatkę piersiową. Niestety, nie można było go uratować.

Tymczasem Aleksandra B. wezwała policjantów i podczas rozmowy oznajmiła im, że to ona ugodziła nożem partnera. Potem – podczas przesłuchania w prokuraturze – wycofała się z tych słów.

Pozostało jeszcze 1 zdjęcie.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Biały Dym Polaka, Szczęsny bohaterem parady mistrzów [ZDJĘCIA, WIDEO]

O TYM SIĘ MÓWI
Biały Dym Polaka, Szczęsny bohaterem parady mistrzów [ZDJĘCIA, WIDEO]

Pechowe rozstanie z Ekstraklasą. Stal bez wygranej mimo pięknych goli

Pechowe rozstanie z Ekstraklasą. Stal bez wygranej mimo pięknych goli

Sypialnia z ChatemGPT. Takie wnętrze zaprojektowała sztuczna inteligencja

Sypialnia z ChatemGPT. Takie wnętrze zaprojektowała sztuczna inteligencja

Zobacz również

Śląsk urwał punkty Jagiellonii. Ostatni mecz Ekstraklasy we Wrocławiu

Śląsk urwał punkty Jagiellonii. Ostatni mecz Ekstraklasy we Wrocławiu

Zaginięcie 11-latki. Bardzo poważne zarzuty dla 24-letniego mężczyzny

PILNE
Zaginięcie 11-latki. Bardzo poważne zarzuty dla 24-letniego mężczyzny