Niilo Maempaa też miał udział w wygranej Warty Poznań w Łodzi.

Zobacz, jak oceniliśmy wszystkich warciarzy ---->

BRAMKARZ i OBROŃCY

Jędrzej Grobelny 7
Bohater Warty! Na początku meczu trochę "elektryczny" miał problemy, by złapać piłkę, na szczęście bez konsekwencji, choć kilka razy zakotłowało się pod bramką Warty. Potem Widzewiacy bardzo go rozgrzali. Ale był na posterunku. Wybronił kilka niezłych uderzeń, z różnym wyczuciem grał na przedpolu, ale trzeba powiedzieć, że dopisywało mu szczęście. Pokazał świetny refleks w 63 minucie, kiedy obronił strzał Rondicia. Do końca skoncentrowany i pewny

Jakub Bartkowski 6
Graj bardzo ambitnie. Nie było dla niego straconych piłek, a że jest szybki i agresywny często wychodził z opałów obronną ręką. Dobry mecz

Bogdan Tiru 6
Mile zaskoczyła nas jego postawa. Kilka razy świetnie asekurował kolegów, naprawiał ich błędy i był mocnym punktem defensywy. Zasłużył na duże brawa


Wiktor Pleśnierowicz 6
W ostatniej chwili zastąpił Stavropoulusa, który na rozgrzewce poczuł się źle i poprosił o niewystawienie go do składu. W pierwszej połowie grał uważnie, dobrze radził sobie w powietrzu, miał też ważną interwencję, gdy okazję miał Sanchez. Spisuje się coraz lepiej. Także po zmianie stron miał wiele dobrych interwencji.

Dawid Szymonowicz 6
W 16 min. bardzo się pogubił. Nie trafił dobrze w piłkę i Sanchez popędził na bramkę Warty. Dobrze, że skórę uratował mu Tiru. Od tego momentu już skoncentrowany. Łatał dziury, walczył w powietrzu, dobrze dyrygował defensywą Warty.

Zobacz kolejne zdjęcie ---->

POMOCNICY

Konrad Matuszewski 5
Miał sporo pracy, bo Widzew atakował przede wszystkim bokami. Zbyt wielu dośrodkowań nie zablokował, bo najczęściej grał przeciwko dwóm rywalom.

Niilo Maenpaa 5 (grał do 72 minuty)
To on zapoczątkował bramkową akcję Warty, po tym jak ofiarnie wywalczył piłkę w środku boiska. Tak jak koledzy bardzo się starał, ale to Widzew miał kontrolę w środku boiska

Miguel Luis 4 (grał do 30 minuty)
Już na początku meczu, po starciu w środku boiska zwijał się z bólu. Kontuzja okazała się bolesna i po 30 minutach Portugalczyk poprosił o zmianę. Do tego momentu niczym specjalnie się nie wyróżnił

Stefan Savić 4 (grał do 57 minuty)
Był centralną postacią w środku pola Warty, ale nie radził sobie z agresywnie atakującymi gospodarzami. Nie potrafił uspokoić gry w środku boiska, zbyt łatwo tracił piłki. Słaby występ, choć sporo się nabiegał. Na usprawiedliwienie Austriaka trzeba powiedzieć, że pierwszy raz występował w tej roli

Kajetan Szmyt 6
Lepiej akcji, która wyprowadziła Wartę na prowadzenie, nie mógł rozegrać. Świetnie popędził lewą stroną, wpadł w pole karne i idealnie wyłożył piłkę do Martona Eppela, któremu pozostało dopełnić formalności. Młodzieżowiec Warty od początku meczu czuł się dobrze na stadionie Widzewa. Inicjował groźne kontry, wychodził do podań. Szkoda, że spalił gdy w 34 min. bo można było podwyższyć wynik. Po zmianie stron w 60 min. jego dwie akcje "przebudziły" broniących się bardzo nisko Zielonych.

Zobacz kolejne zdjęcie ---->

NAPASTNIK

Marton Eppel 5 (grał do 72 minuty)
Wykorzystał pierwszą okazję i wyprowadził Wartę na prowadzenie. Znalazł się tam, gdzie powinien być środkowy napastnik i wystarczyło mu tylko dołożyć nogę. Choć nie był to jego dobry mecz, zrobił swoje i po raz pierwszy trafił w Ekstraklasie

Zobacz kolejne zdjęcie ---->