
Wiola Markowska z Czernikowa podbiła serca jurorów „The Voice of Poland”
W ostatnim odcinku hitu telewizyjnej Dwójki, czyli programu „The Voice of Poland”, wystąpiła Wiola Markowska. Na scenie eteryczna, skromna dziewczyna w dużych okularach prezentowała się niepozornie. Jednak gdy zaczęła śpiewać, świat się jakby zatrzymał.
Potem były jedynie entuzjastyczne reakcje publiczności oraz słowa uznania ze strony jurorów. Jeden z nich, Michał Szpak, zdecydował się nawet zaśpiewać wraz z Wiolą. I to właśnie do jego drużyny trafiła dziewczyna. Dziś kolejny odcinek programu.
Zobacz także:
Prawdziwe zawody celebrytów. Możecie być zaskoczeni
- Znalazłam się w tym programie, bo chcę się sprawdzić. Śpiewanie zawsze było moim marzeniem i moją pasją. Może się okazać, że robię to na tyle dobrze, że spodoba się też innym - mówi „Nowościom” Wiola Markowska. - Tak naprawdę to nie wiem, skąd się to we mnie wzięło. W rodzinie nie mamy takich tradycji. Może z małym wyjątkiem. Ostatnio mama przyznała się, że i ją w młodości pasjonowało śpiewanie.
Zobacz także:
Prawdziwe zawody celebrytów. Możecie być zaskoczeni
Wiola Markowska z Czernikowa podbiła serca jurorów „The Voice of Poland”
Wiola najmłodsze lata spędziła w Czernikowie. Potem uczyła się w liceum w Toruniu i tu także rozpoczęła pierwszą pracę i studia. Ostatecznie zdecydowała się jednak na Akademię Muzyczną w Bydgoszczy, gdzie właśnie kończy wokalistykę jazzową. Niedawno wraz z narzeczonym wyjechała do Warszawy, bo jak sama mówi - w stolicy jest znacznie więcej możliwości dla muzyków, o wiele więcej szans na pracę. Wiola na razie uczy innych śpiewu.
Zobacz także:
Prawdziwe zawody celebrytów. Możecie być zaskoczeni
Wiola Markowska z Czernikowa podbiła serca jurorów „The Voice of Poland”
- Ani przez moment nie myślałam, że mój występ na antenie może okazać się takim sukcesem, że ludzie tak dobrze mnie przyjmą - mówi Wiola Markowska. - Wiedziałam tylko, że śpiewając, muszę przekazać swoje emocje, po swojemu zinterpretować ten piękny utwór. Właśnie to - przekaz emocjonalny - w muzyce jest dla mnie najważniejsze.
Zobacz także:
Prawdziwe zawody celebrytów. Możecie być zaskoczeni