
TWARDE STĄPANIE PO ZIEMI
Fakt, że Wisła jest już o krok od wskoczenia na miejsce dające bezpośredni awans, nie może uśpić czujności nikogo w klubie z ul. Reymonta. Bo „Biała Gwiazda” wciąż jest jeszcze daleka od wykonania planu, jakim jest awans do ekstraklasy. I dobrze, że w Wiśle bardzo twardo stąpają po tej I-ligowej ziemi. Najlepiej świadczą o tym słowa trenera Radosława Sobolewskiego, który po meczu z Chrobrym jasno powiedział, że to spotkanie kończy pewien etap. Zaczyna się nowy, który umownie możemy nazwać finałowym. Tak naprawdę dla wszystkich - piłkarzy, trenerów i przede wszystkim kibiców, dopiero teraz zaczyna się na dobre zabawa. Patrząc jednak na to, co prezentuje ta drużyna, można być optymistą, że po prostu sobie poradzi.

TYLKO SZKODA, ŻE TAK MAŁO MIEJSCA…
Wciąż można żałować, że na mecze Wisły dzisiaj przychodzi zaledwie niecałe 10 tysięcy widzów. Przecież, gdyby był dostępny cały stadion, można śmiało założyć, że średnia frekwencja byłaby jeszcze lepsza od tej z jesieni, która wynosiła ponad 15 tysięcy na mecz. No, ale cóż… Coś za coś. Kibicom pozostaje na pocieszenie obraz piękniejącego praktycznie z dnia na dzień stadionu. Odważniejsi już piszą, że na powrót do ekstraklasy będzie jak znalazł…

PRZED WISŁĄ WIELKI TYDZIEŃ
Przed nami Wielki Tydzień przed Wielkanocą. Może to być również bardzo znaczący czas dla Wisły Kraków. W środę wieczorem Jarosław Królewski będzie online odpowiadał przez kilka godzin na pytania kibiców. I można być niemal pewnym, że pojawią się wtedy konkrety w kwestii zmian właścicielskich w Wiśle. Pewnie nie będzie to jeszcze oficjalne ogłoszenie, że do „Białej Gwiazdy” wchodzi już na sto procent bogaty inwestor, ale jak znamy prezesa Wisły, nie będzie już wiele ukrywał. No a w sobotę zespół Radosława Sobolewskiego zagra pierwszy z tych meczów, o których była już tutaj mowa, czyli z bezpośrednim rywalem w walce o awans do ekstraklasy. Wisła zmierzy się z Puszczą w Niepołomicach i będzie to wyjątkowy mecz, bo „Żubry” będą świętować jubileusz 100-lecia. Można być jednak również pewnym, że Wisła będzie miała na kameralnym stadionie bardzo mocne wsparcie swoich kibiców, które nie ograniczy się do małego sektora gości. To będzie dla wiślaków prawdziwy test. Jedna z ważniejszych osób w klubie powiedziała nam niedawno, że te dwa mecze po przerwie na kadrę to będzie klucz do wszystkiego. W skrócie sens był taki, że jeśli Wisła wygra z Chrobrym, a następnie z Puszczą, to już nic nie powinno jej zatrzymać w drodze do ekstraklasy… Weryfikacja tej przepowiedni nastąpi już wkrótce.