
Poparcie Kwiatkowskiego przez Zdanowską ma też dodatkowy niuans, czyli kiepskie relacje w przeszłości, choć należeli do tej samej łódzkiej PO. Kwiatkowski jako minister sprawiedliwości w lutym 2010 r. ogłosił, że ubiega się o funkcję szefa PO w Łodzi, by potem zostać jej kandydatem na prezydenta Łodzi. Chwilę potem swój start ogłosił Cezary Grabarczyk, wtedy minister infrastruktury. Między kandydatami zgrzytało aż tak, że premier Donald Tusk nakazał obydwu wycofanie się z wyborów. Grabarczyk poparł wówczas Hannę Zdanowską, ta została szefową PO, a potem prezydentem Łodzi. W 2013 r. z klubu PO usunięto część radnych kojarzonych z Kwiatkowskim, część odeszła sama, a PO i Hanna Zdanowska na ponad rok przed wyborami, stracili większość w Radzie Miejskiej.