5 z 7

- Jeden z tych mężczyzn zachodził mi drogę i zmuszał mnie do bicia. Gdy go uderzyłem pięścią w twarz, to przewrócił się na ziemię. Podbiegłem do niego i uderzyłem go dwa razy pięścią. Leżąc złapał mnie za lewą nogę i nie chciał puścić. Dlatego kopnąłem go dwa razy w twarz. Dopiero wtedy puścił. Ściągnąłem go z ulicy, aby nic mu się nie stało, i położyłem na trawie koło baru. Następnie oddaliłem się – zeznał Łukasz K.
Gdy sędzia Marek Chmiela zapytał go, czy skakał po głowie pokrzywdzonego, oskarżony zaprzeczył.
CZTAJ WIĘCEJ >>>>
...
6 z 7
