
W piątek około godz. 8.30, osoba przechodząca mostem im. Ryszarda Siwca w Przemyślu, zauważyła w rzece zwłoki.
Na miejsce zadysponowano policję, straż pożarną i pogotowie ratunkowe.
- Po przybyciu na miejsce zdarzenia stwierdzono, że w odległości kilku metrów od brzegu na głębokości około jednego metra znajdują się zwłoki. Działania polegały na wyciągnięciu ciała na brzeg rzeki - powiedział mł. kpt. Marcin Lachnik z KM Państwowej Straży Pożarnej w Przemyślu.
Na miejscu pod nadzorem prokuratora pracują policyjni technicy. Trwa identyfikacja.
Aktualizacja, godz. 13.42
- Tożsamość mężczyzny potwierdziła rodzina. To 21-letni mieszkaniec Przemyśla - powiedziała sierż. szt. Marta Fac z KMP w Przemyślu.
Młody człowiek był poszukiwany dwoma listami gończymi za pobicie i za zniewagę funkcjonariusza. Policjanci zauważyli go w nocy 1 kwietnia. 21-latek zaczął przed nimi uciekać. Ostatni raz widziany był nad Sanem, w pobliżu mostu kolejowego. Najprawdopodobniej wskoczył do rzeki. Przez kilka kolejnych dni strażacy sprawdzali dno Sanu, ale bez efektu.
Zwłoki zabezpieczono do badań sekcyjnych.

W piątek około godz. 8.30, osoba przechodząca mostem im. Ryszarda Siwca w Przemyślu, zauważyła w rzece zwłoki.
Na miejsce zadysponowano policję, straż pożarną i pogotowie ratunkowe.
- Po przybyciu na miejsce zdarzenia stwierdzono, że w odległości kilku metrów od brzegu na głębokości około jednego metra znajdują się zwłoki. Działania polegały na wyciągnięciu ciała na brzeg rzeki - powiedział mł. kpt. Marcin Lachnik z KM Państwowej Straży Pożarnej w Przemyślu.
Na miejscu pod nadzorem prokuratora pracują policyjni technicy. Trwa identyfikacja.
Aktualizacja, godz. 13.40
- Tożsamość mężczyzny potwierdziła rodzina. To 21-letni mieszkaniec Przemyśla - powiedziała sierż. szt. Marta Fac z KMP w Przemyślu.
Młody człowiek był poszukiwany dwoma listami gończymi za pobicie i za zniewagę funkcjonariusza. Policjanci zauważyli go w nocy 1 kwietnia. 21-latek zaczął przed nimi uciekać. Ostatni raz widziany był nad Sanem, w pobliżu mostu kolejowego. Najprawdopodobniej wskoczył do rzeki. Przez kilka kolejnych dni strażacy sprawdzali dno Sanu, ale bez efektu.
Zwłoki zabezpieczono do badań sekcyjnych.

W piątek około godz. 8.30, osoba przechodząca mostem im. Ryszarda Siwca w Przemyślu, zauważyła w rzece zwłoki.
Na miejsce zadysponowano policję, straż pożarną i pogotowie ratunkowe.
- Po przybyciu na miejsce zdarzenia stwierdzono, że w odległości kilku metrów od brzegu na głębokości około jednego metra znajdują się zwłoki. Działania polegały na wyciągnięciu ciała na brzeg rzeki - powiedział mł. kpt. Marcin Lachnik z KM Państwowej Straży Pożarnej w Przemyślu.
Na miejscu pod nadzorem prokuratora pracują policyjni technicy. Trwa identyfikacja.
Aktualizacja, godz. 13.40
- Tożsamość mężczyzny potwierdziła rodzina. To 21-letni mieszkaniec Przemyśla - powiedziała sierż. szt. Marta Fac z KMP w Przemyślu.
Młody człowiek był poszukiwany dwoma listami gończymi za pobicie i za zniewagę funkcjonariusza. Policjanci zauważyli go w nocy 1 kwietnia. 21-latek zaczął przed nimi uciekać. Ostatni raz widziany był nad Sanem, w pobliżu mostu kolejowego. Najprawdopodobniej wskoczył do rzeki. Przez kilka kolejnych dni strażacy sprawdzali dno Sanu, ale bez efektu.
Zwłoki zabezpieczono do badań sekcyjnych.

W piątek około godz. 8.30, osoba przechodząca mostem im. Ryszarda Siwca w Przemyślu, zauważyła w rzece zwłoki.
Na miejsce zadysponowano policję, straż pożarną i pogotowie ratunkowe.
- Po przybyciu na miejsce zdarzenia stwierdzono, że w odległości kilku metrów od brzegu na głębokości około jednego metra znajdują się zwłoki. Działania polegały na wyciągnięciu ciała na brzeg rzeki - powiedział mł. kpt. Marcin Lachnik z KM Państwowej Straży Pożarnej w Przemyślu.
Na miejscu pod nadzorem prokuratora pracują policyjni technicy. Trwa identyfikacja.
Aktualizacja, godz. 13.40
- Tożsamość mężczyzny potwierdziła rodzina. To 21-letni mieszkaniec Przemyśla - powiedziała sierż. szt. Marta Fac z KMP w Przemyślu.
Młody człowiek był poszukiwany dwoma listami gończymi za pobicie i za zniewagę funkcjonariusza. Policjanci zauważyli go w nocy 1 kwietnia. 21-latek zaczął przed nimi uciekać. Ostatni raz widziany był nad Sanem, w pobliżu mostu kolejowego. Najprawdopodobniej wskoczył do rzeki. Przez kilka kolejnych dni strażacy sprawdzali dno Sanu, ale bez efektu.
Zwłoki zabezpieczono do badań sekcyjnych.