
- Źle oceniłem odległość. Myślałem, że przez stół to ostrze go nie dosięgnie - przekonywał sąd Robert P. z Kędzierzyna-Koźla. - Psa nigdy nie zabiłem, a co dopiero człowieka. O lego losie zdecyduje Sąd Okręgowy w Opolu, przed którym dziś (8.07.2020) rozpoczął się proces. Oskarżony pokazywał składowi orzekającemu, w jaki sposób zadał cios.

- Źle oceniłem odległość. Myślałem, że przez stół to ostrze go nie dosięgnie - przekonywał sąd Robert P. z Kędzierzyna-Koźla. - Psa nigdy nie zabiłem, a co dopiero człowieka. O lego losie zdecyduje Sąd Okręgowy w Opolu, przed którym dziś (8.07.2020) rozpoczął się proces. Oskarżony pokazywał składowi orzekającemu, w jaki sposób zadał cios.

- Źle oceniłem odległość. Myślałem, że przez stół to ostrze go nie dosięgnie - przekonywał sąd Robert P. z Kędzierzyna-Koźla. - Psa nigdy nie zabiłem, a co dopiero człowieka. O lego losie zdecyduje Sąd Okręgowy w Opolu, przed którym dziś (8.07.2020) rozpoczął się proces. Oskarżony pokazywał składowi orzekającemu, w jaki sposób zadał cios.