

Kamil Soch, multimedalista dwóch olimpiad, zajmuje poczesne miejsce w światowej czołówce skoczków. Można się tylko spierać czy jest lepszy od Adama Małysza, czy nie. W ub. sezonie na skokach w Pucharze Świata zarobił 746 tys. złotych. Lepszy był od niego tylko Austriak Stefan Kraft, który wygrał Puchar Świata i dostał parę tysięcy euro więcej niż Stoch. Rekordzistą jest Gregor Schlierenzauer, który parę dobrych lat temu, w najlepszym swoim sezonie "przytulił" w przeliczeniu na złotówki ponad 2 mln zł.

Maciej Kot. W sezonie 2016/17 za skakanie i miejsce w Pucharze Świata dostał 527 tys. Obecny sezon powinien być dla niego "bogatszy"

Piotr Żyła. Ten sezon na pewno nie może zaliczyć do udanych. Ale w poprzednim zarobił 390 tys.