
Pingot dodaje, że na miejscu nikt nie był wylegitymowany. Tłumaczy też, że Kopernik nie był świętym, jest natomiast symbolem postępowości. Zarzutu z art. 261 kk się nie obawia, bo nie wyobraża sobie, w jaki sposób ktoś miałby udowodnić, że pomnik został w tym przypadku znieważony. Nie było to zresztą niczyją intencją.
- Przez powieszenie tęczowej flagi chcieliśmy zaznaczyć naszą więź i solidarność z ludźmi, którzy są poniżani i bici z powodu swojej orientacji seksualnej, a Polska stała się dla nich krajem nieprzyjaznym. To są ludzie, a nie ideologia - dodaje Małgorzata.
CZYTAJ I OGLĄDAJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH

Czy tęczowa flaga znieważa pomnik bardziej niż czapka, szalik, koszulka lub maseczka?
Wszczęcie dochodzenia przez policję jest tym bardziej zaskakujące, że pomnik Mikołaja Kopernika w Piotrkowie ma już tradycję przyozdabiania okolicznościowymi elementami garderoby. Gdy, w związku z epidemią koronawirusa w Polsce zaczął obowiązywać nakaz zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej, piotrkowianie zadbali, żeby własną maseczkę ochronną otrzymał też Kopernik.
Pomnik zimą ubrany był w wełniany szalik i czapkę. Z kolei w okresie protestów w obronie niezależności polskich sądów, Kopernik dostał koszulkę z napisem "Konstytucja".
Nikomu do tej pory nie przyszło do głowy, żeby uznać takie gesty za znieważenie monumentu. Czy zatem policja w Piotrkowie nie naraża się na śmieszność prowadząc dochodzenie w tej sprawie i to z anonimowego donosu?
CZYTAJ I OGLĄDAJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH

Znieważono pomnik Kopernika tęczową flagą? Policja w Piotrkowie wszczęła dochodzenie i wzywa świadków
Tęczową flagę na pomniku Kopernika przed I LO w Piotrkowie powieszono 12 sierpnia 2020 roku wieczorem. Jednak zasłużony astronom ubrany był w ten sposób tylko kilka minut. Agresywny mężczyzna podbiegł do pomnika, wulgarnie zwyzywał osoby, które zawiesiły flagę i uciekł mercedesem, którego kierowca czekał już na niego na parkingu.
Na miejscu pojawiła się Straż Miejska oraz patrol policji. Funkcjonariusze nie wszczynali jednak żadnych czynności związanych z zerwaniem i kradzieżą flagi, bo nikt nie złożył zawiadomienia. Piotrkowska policja wszczęła za to dochodzenie, ale nie pod kątem przywłaszczenia flagi, lecz... znieważenia pomnika, na którym ją wcześniej zawieszono. W komendzie dopytujemy, z czyjej inicjatywy to dochodzenie?
CZYTAJ I OGLĄDAJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH

- 12 sierpnia o godz. 20:31 było anonimowe zgłoszenie, zarówno do policji jak i Straży Miejskiej, że grupa osób wiesza flagę na pomniku Kopernika - odtwarza sekwencję zdarzeń mł.insp. Krzysztof Mikułowski, komendant miejski policji w Piotrkowie. - Zdarzenie obsłużył patrol SM, ale nie było już wówczas flagi na pomniku. Wylegitymowano kilka osób spotkanych na miejscu. 25 sierpnia wszczęto dochodzenie w kierunku art. 261 Kodeksu karnego.
Wspomniany artykuł 261 kk mówi, że "Kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności."
Przesłuchanie w sprawie znieważenia pomnika Kopernika
Wezwanie na przesłuchanie w tej sprawie w charakterze świadka dostała już "zamieszana" w incydent z tęczową flagą piotrkowianka Małgorzata Pingot, znana w mieście aktywistka organizująca m. in. protesty w obronie niezależności sądów, praw kobiet czy Konstytucji.
CZYTAJ I OGLĄDAJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH