
Sebastian Gajewski poinformował, że ZUS "realizuje kontrole w ramach posiadanych możliwości i zasobów kadrowych oraz organizacyjnych", a doświadczeni pracownicy potrafią wytypować zwolnienia, które wydają się "podejrzane". Zgodził się, że być może kontroli jest zbyt mało, "ale wynika to z okoliczności obiektywnych" - na 800 etatów lekarzy orzeczników w ZUS 335 jest nieobsadzonych i "od wielu lat Zakład nie ma możliwości pozyskania odpowiedniej liczby kadry orzeczniczej" - zaznaczył.
Mariusz Kubzdyl dodał, że w Polsce jest 179 289 lekarzy, lekarzy dentystów i felczerów, mających prawo do wystawiania zwolnień, a w ub. r. ZUS wydał 148 decyzji cofających to uprawnienie.

Gajewski zapowiedział, że razem z ZUS kończą przygotowywać projekt ustawy dotyczącej "kompleksowej reformy orzecznictwa lekarskiego w ZUS", która "zwiększy możliwości pozyskiwania kadry orzeczniczej lekarzy", a jednocześnie "dzięki zaproponowanym rozwiązaniom organizacyjnym i proceduralnym zmniejszy zapotrzebowanie Zakładu na lekarzy orzeczników", więc będzie można ich "bardziej optymalnie angażować do kontroli prawidłowości orzekania o niezdolności do pracy z powodu choroby" – stwierdził sekretarz MRPiPS. Dodał, że "to jest na tyle zaawansowany projekt, że w tym miesiącu chcę składać wniosek jego o wpis do wykazu rządowych prac legislacyjnych i programowych".

Odnosząc się do pytania o to, kiedy będzie zasiłek chorobowy w wysokości 100 proc. uposażenia, Gajewski zauważył, że "to rozwiązanie jest elementem umowy koalicyjnej", więc resort nad nim pracuje, ale "jest to reforma bardzo złożona" i musi uwzględniać "wszelkie ryzyka, które mogą pojawić". Wyjaśnił, że to ryzyko to m.in. zwiększenie wolumenu zwolnień lekarskich i obawa o pojawienia się tzw. zmów między pracodawcami a pracownikami.