9 z 11
W Polsce jest jeszcze jedna „pustynia” oprócz tej...
fot. Manfred Rackelhuhn/CC BY-SA 3.0

Podwarszawska Pustynia Błędowska

W Polsce jest jeszcze jedna „pustynia” oprócz tej Błędowskiej - nawet bardziej piaszczysta, choć nieco mniejsza. To Grochalskie Piachy na obrzeżach Puszczy Kampinoskiej w rejonie miejscowości Grochale, zwane „kampinoską pustynią”. Teren jest na tyle pustynny, że Grochalskie Piachy grały już w kilku polskich filmach, robiąc za krajobrazy z Iraku czy krajów arabskich. Tam nakręcono między innymi część pustynnych scen do „W pustyni i w puszczy”, tam też powstawały niektóre ujęcia do „Operacji Samum”. Uwaga - to teren wojskowy, wprawdzie nie objęty jakimś nadzwyczajnym rygorem, ale jednak wciąż wykorzystywany do ćwiczeń. Dlatego zanim tam zajrzymy, upewnijmy się, czy właśnie nie odbywają się tam manewry.

Grochalskie Piachy to w tej chwili ostatnia z „pustyń” w rejonie Puszczy Kampinoskiej - jeszcze w latach 50. było ich znacznie więcej. Ich powstawanie było efektem rabunkowej gospodarki leśnej prowadzonej w puszczy od końca XIX wieku - w miejscu wyciętych połaci lasu szybko odsłaniało się piaszczyste podłoże i całe hektary zamieniały się w „pustynie” w bardzo szybkim tempie. W latach przedwojennych piękne i zalesione dziś okolice Truskawia były na przykład strefą prawdziwej katastrofy ekologicznej- „pustynia” ciągnęła się tam kilometrami, uniemożliwiając wypas zwierząt gospodarskich. Stopniowe odwracanie tego trendu zaczęło się dopiero w latach 60. - po utworzeniu Kampinoskiego Parku Narodowego i przeprowadzeniu serii gigantycznych akcji zalesiania spustynnionych obszarów.

10 z 11
Położone na  Suwalszczyźnie Wodziłki są miejscem zupełnie...
fot. wp/CC BY-SA 3.0

Wodziłki - wieś starowierów

Położone na Suwalszczyźnie Wodziłki są miejscem zupełnie niezwykłym ze względu na swoją kulturową odmienność. Niewielka wieś jest bowiem zamieszkana w większości przez staroobrzędowców będących potomkami uchodźców z Rosji, którzy pod koniec XVIII wieku założyli wieś na ziemiach polskich, szukając schronienia przed prześladowaniami religijnymi w swym kraju. Cerkiew prawosławna przy wsparciu caratu urządziła bowiem wtedy bardzo brutalną kampanię wymierzoną w staroobrzędowców.

Staroobrzędowa wspólnota religijna przetrwała w Wodziłkach do dzisiejszych czasów - choć nie da się ukryć, że wieś się wyludnia. Przed wojną mieszkało tam około 100 rodzin, dziś tylko pięć. Wciąż jednak w użyciu jest specyficzna gwara języka rosyjskiego charakterystyczna dla staroobrzędowców. Do naszych czasów przetrwało też kilka tradycyjnych drewnianych gospodarstw z obowiązkową banią (rosyjską łaźnią) w obejściu.

We wsi znajduje się wyjątkowo urokliwa drewniana molenna (świątynia) staroobrzędowców. Bardzo ciekawe jest także otoczenie Wodziłek - blisko stąd do jeziora Hańcza i do rezerwatu Szeszupa (głazowisko polodowcowe), a także do doliny górnej Czarnej Hańczy.

Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Zobacz również

Fatalne wieści dla Igi Świątek. Była liderka rankingu WTA zanotuje bolesny spadek

Fatalne wieści dla Igi Świątek. Była liderka rankingu WTA zanotuje bolesny spadek

Świątek traci koronę królowej Paryża. Sabalenka nie zostawiła złudzeń. Iga rozbita

Świątek traci koronę królowej Paryża. Sabalenka nie zostawiła złudzeń. Iga rozbita

Polecamy

Gwałtowne burze w województwie śląskim. Zerwane dachy, podtopienia i powalone drzewa

NOWE FAKTY
Gwałtowne burze w województwie śląskim. Zerwane dachy, podtopienia i powalone drzewa

Strzelanina na parkingu. Policjant ranny po próbie zatrzymania złodzieja WIDEO

AKTUALIZACJA
Strzelanina na parkingu. Policjant ranny po próbie zatrzymania złodzieja WIDEO

Świątek traci koronę królowej Paryża. Sabalenka nie zostawiła złudzeń. Iga rozbita

Świątek traci koronę królowej Paryża. Sabalenka nie zostawiła złudzeń. Iga rozbita