Aruba (terytorium zależne Holandii)
Aruba, terytorium zależne Holandii na Morzu Karaibskim, kusi cudzoziemców ze Stanów Zjednoczonych zezwoleniami na trzymiesięczny pobyt na wyspie, One Happy Workation. Lokalni przedsiębiorcy przygotowali dla Amerykanów bogatą ofertę hotelową ze śniadaniami w cenie, napojami i przekąskami all-inclusive, dostępem do bezpłatnej sieci wi-fi oraz pakietem lokalnych atrakcji.
Na tym tle wyróżnia się Boardwalk Boutique Hotel Aruba ze stanowiskami pracy usytuowanymi na plaży. Cyfrowi namadzi mogą pracować z biurka z dostępem do wi-fi, a nawet bezpośrednio przy basenie.
Zanzibar (wybrzeże Afryki wschodniej)
Na liście atrakcji dla pracowników zdalnych nie może zabraknąć afrykańskiego Zanzibaru. Według Booking.com mieszkańcy Polski znaleźli się w pierwszej trójce narodów, które najczęściej osiedlają się na wyspie, tuż za Rosjanami i Bułgarami.
Już przed wybuchem pandemii ten kierunek cieszył się dużą popularnością wśród rodaków. Właścicielami niektórych hoteli w Tanzanii wyspie są Polacy. Jednym z lokalnych kompleksów hotelowych zarządza Maciej Zieliński.
Na Zanzibar wyprowadzili się również: Żelisław Żyrzyński, były dziennikarz Canal+ czy Katarzyna Werner, była dziennikarka TVN24 i TVP.
Karaibska wyspa Anguilla, Barbados
Położony w archipelagu Małych Antyli Barbados oferuje Amerykanom na czas pandemii roczną wizę Welcome Stamp. Mieszkańcy USA mogą pracować na miejscu, nie martwiąc się o to, w jakim kraju jest zarejestrowany pracodawca.
Dostępne są także krótsze opcje pobytu. W 2020 r. opłaty za wizę zaczynały się od 1000 dolarów (rezydencja poniżej trzech miesięcy dla jednej osoby). Stawka dla 4-osobowej rodziny za ten sam okres wynosiła 3000 dolarów.
Lokalne władze starają się pomóc zdalnym pracownikom, dostarczając im informacje na temat sklepów i miejsc z dostępem do wi-fi.
Dubaj, Zjednoczone Emiraty Arabskie
O pracowników zdalnych zabiega organizacja Dubai Tourism. Przygotowała ona szereg udogodnień dla cyfrowych nomadów, których stać na utrzymanie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Trzeba jednak liczyć się z wysokimi kosztami wyjazdu. Aby otrzymać wizę dla pracownika, kandydat powinien wykazać miesięczny przychód na poziomie minimum 5 tys. dolarów (ok. 19 tys. złotych).
Co pocieszające, roczna opłata za wizę stanowi odpowiednik ok. 1 tys. złotych, ale do tego trzeba doliczyć koszty ubezpieczenia zdrowotnego (od kilku do kilkunastu tysięcy złotych).
Bogatą ofertę hotelowych pobytów długoterminowych można znaleźć w jednym z siedmiu emiratów, Ras Al Khaimah. Na odważnych czekają takie atrakcje jak zdobycie szczytu Jebel Jais (znajduje się tutaj najdłuższa tyrolka na świecie), wizyta w na farmie pereł (Suwaidi Pearl) lub w nowo otwartym obozie niedźwiedzi.
Warto wiedzieć, że chociaż Dubaj nie jest wyspą, to u jego brzegu leżą trzy największe, sztucznie wyspy świata (Wyspy Palmowe).
