Autor filmu: Krzysztof Krogulec
- Nasza matura już za 96 dni. Jednak teraz czas na zabawę, którą, mam nadzieję, zapamiętamy na długo - mówili Mikołaj Woś i Alicja Półkoszek, których w piątek spotkaliśmy na studniówce kieleckiego "Norwida". - Polonez był wspaniały. Szkoda, że tak krótko, bo uważam, że wszyscy prezentowaliśmy się po prostu wspaniale - powiedział Patryk Sol z klasy 3A. Na balu pojawił się z Wiktorią Wijas, pierwszoklasistką z IV Liceum Ogólnokształcącego w Kielcach. - To mój debiut na studniówce. Jestem zachwycona - stwierdziła ubrana w piękną sukienkę Wiktoria.
Kamila Zagórska z klasy 3A mogła tego dnia nie obawiać się o pierwszy taniec. - Polonez? To dla mnie żadna nowość. U nas jest zwyczaj, że tańczy się go na balach z okazji zakończenia podstawówki, gimnazjum i liceum, jestem więc wprawiony - żartował towarzysz Kamili Marek Kamrowski. Na studniówkę kieleckiego "Norwida" przyjechał aż z dalekiej Ostródy w województwie warmińsko-mazurskim.
Na balu maturalnym "Norwida" wypatrzyliśmy między innymi rektora Uniwersytetu Jana Kochanowskiego Jacka Semaniaka. Znany naukowiec i jego żona Jadwiga, która w tej szkole jest nauczycielem fizyki i informatyki, tańczyli poloneza razem z uczniami. Być może wielu z nich jesienią trafi na kierowaną przez profesora Semaniaka uczelnię. Lecz tego dnia w Hotelu Binkowski nikt nie myślał o zbliżającej się maturze i wyborze kierunku studiów. Namawiał do tego sam dyrektor liceum Andrzej Zdeb. - Tak, racja. Do matury zostało jedynie 96 dni. Ale dzisiaj nie myślcie o tym, bawcie się dobrze, uczyńcie ten wieczór niezapomnianym - powiedział w przemówieniu do swoich podopiecznych. Pan dyrektor tego wieczoru w pierwszej parze zatańczył poloneza z Natalią Kopycińską z klasy 3E.
