5 z 21
Rzym, 1992 rok....
fot. Jowita Hrycyna-Krzyżniewska

Rzym, 1992 rok.
- Każdy ze zgromadzonych na audiencji chciał być jak najbliżej Ojca Świętego - mówi Jowita Hrycyna-Krzyżniewska, wtedy studentka. - Mnie się udało i byłam przeszczęśliwa. Pamiętam, że uśmiechnął się, gdy powiedziałam mu, że jestem z Polski. Długo czułam na swoich dłoniach dotyk Jego rąk. A były to ręce ciepłe, miękkie, gładkie, mocne, a jednocześnie delikatne. Często wracam do tamtych zdjęć, do tamtych chwil, zwłaszcza że miałam szczęście być u Ojca Świętego dwukrotnie. Świadomość uczestnictwa w tych spotkaniach sprawiła, że czułam się wyróżniona.

Te moje krótkie spotkania z Janem Pawłem II. Czekałam na nie, choć nie reżyserowałam ich w myślach, nie przypuszczałam nawet, jak będą wyglądały, ja po prostu bardzo, bardzo chciałam z Nim się spotkać...

6 z 21
Rok 1987, październik, Watykan. Danuta Jaros ofiarowała Ojcu...
fot. Danuta Jaros

Rok 1987, październik, Watykan. Danuta Jaros ofiarowała Ojcu Świętemu obrus na ołtarz, który wyhaftowała jej mama. Haft był kaszubski. Wszystkie panie na tej pielgrzymce ubrane były w białe bluzki i czarne spódniczki. - Podszedł papież i powiedział: "Jak wyście się pięknie ubrali", a myśmy odpowiedzieli: "Dziękujemy za Gdańsk". To było nawiązanie do homilii na Zaspie - wspomina.

7 z 21
Jest rok 1982, Chór Akademii Medycznej jedzie do Włoch na...
fot. Alfred Jarosz

Jest rok 1982, Chór Akademii Medycznej jedzie do Włoch na tournée koncertowe. W planach jest wizyta u Ojca Świętego.

- Docieramy do Rzymu, a tam dowiadujemy się, że jedziemy do Castel Gandolfo, letniej rezydencji papieża - wspomina Alfred Jarosz.

- Wieczorem docieramy na kemping. Rano uczestniczymy w prywatnej mszy świętej papieża, którą co rano odprawiał w swojej kaplicy. Stoimy jak trusie, z bocznych drzwi wychodzi piękna, biała postać - papież. Długo klęczy przy ołtarzu, modli się. Potem była msza, w czasie której śpiewaliśmy. Potem było spotkanie w sali audiencyjnej, do każdego Ojciec Święty coś powiedział.

8 z 21
Rok 1982. Watykan. Na zdjęciu Marianna Kubańska. - Mama...
fot. Janusz Kubański

Rok 1982. Watykan. Na zdjęciu Marianna Kubańska. - Mama pojechała do Papieża z pielgrzymką parafialną z Brzeźna - mówi Magdalena Kubańska. - To było dla niej wielkie przeżycie, chwila, którą wciąż wspominała, aż do ostatnich swoich dni. Kiedy Ojciec Święty przybył na Zaspę, była już bardzo chora, nie mogła wyjść Mu na spotkanie. Ale miała różaniec, który dostała na pamiątkę tamtej wizyty w Watykanie. Wtedy też powiesiliśmy na ścianie to zdjęcie. I ono do dziś jest w naszym salonie, na honorowym miejscu. Przyciąga wzrok każdego, kto do nas przychodzi. Niektórzy nawet zazdroszczą! A ja jestem dumna, bo moja mama miała szczęście, że mogła spotkać świętego człowieka.

Pozostało jeszcze 12 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Wielkie i międzynarodowe ćwiczenia w Lubuskiem. W akcji kilkuset strażaków

Wielkie i międzynarodowe ćwiczenia w Lubuskiem. W akcji kilkuset strażaków

Iga Świątek w trudnym momencie kariery. Na horyzoncie znaczny spadek w rankingu

O TYM SIĘ MÓWI
Iga Świątek w trudnym momencie kariery. Na horyzoncie znaczny spadek w rankingu

Poznaliśmy Menedżerów Roku 2024 Województwa Śląskiego. Oni budują przyszłość regionu

TYLKO U NAS
Poznaliśmy Menedżerów Roku 2024 Województwa Śląskiego. Oni budują przyszłość regionu

Zobacz również

Ależ odkrycie na terenie dawnego klasztoru na Dolnym Śląsku. Ogromna niespodzianka

Ależ odkrycie na terenie dawnego klasztoru na Dolnym Śląsku. Ogromna niespodzianka

Poznaliśmy Menedżerów Roku 2024 Województwa Śląskiego. Oni budują przyszłość regionu

TYLKO U NAS
Poznaliśmy Menedżerów Roku 2024 Województwa Śląskiego. Oni budują przyszłość regionu