
Bardzo chciałbym, aby to zdjęcie ukazało się w "Dzienniku Bałtyckim" ze względu na wnuki - powiedział nam Janusz Nadolski.
- Obok Ojca Świętego stoi moja nieżyjąca już, niestety, córka Alina Nadolska-Cegiełka. Miała wtedy osiemnaście lat i była tuż po maturze. Pojechała do Watykanu z pielgrzymką duszpasterstwa akademickiego, zorganizowaną w 1987 roku przez księdza prałata Jana Majdera z gdańskiej parafii na Przymorzu. Alinka w imieniu młodzieży wręczyła wtedy Ojcu Świętemu dar.
Jaki, niestety, nie pamiętam. Córka wróciła niezwykle wzruszona, potem uczestniczyła w spotkaniach z Ojcem Świętym na Zaspie, na Przymorzu i na Westerplatte, ale tamta wizyta w Watykanie była szczególna.

Watykan, 1985 rok. Jadwiga Sakowska odwiedziła Ojca Świętego wraz z pielgrzymką nauczycieli akademickich. - Byłam bardzo zdenerwowana - wspomina. - Bałam się, że podchodząc do Papieża, potknę się... A wszystko trwało chwilę zaledwie. Papież podał mi rękę. Z emocji nie usłyszałam nawet, co do mnie powiedział. Lubię patrzeć na to zdjęcie, na Papieża w pełni sił...

Moje spotkanie z Papieżem w czasie jego siódmej pielgrzymki do Polski odbyło się w Sopocie na hipodromie - opowiada Zenon Smoczyński. - Zostałem wyznaczony jako wolontariusz z Caritasu do przekazania wotum dziękczynnego z racji budowy domu starości. Ten dar to była kula przedstawiająca globus i obejmujące ją dłonie. Była dosyć ciężka, bo została zrobiona z metalu szlachetnego.
Papież spytał o budowę i pobłogosławił mieszkańców oraz budowniczych. Trwało to bardzo króciutko, byłem wśród wielu innych, za mną już stał prezydent Sopotu Jacek Karnowski ze swoim darem. Otrzymałem z rąk Papieża różaniec, z którym się nie rozstaję i cały dzień noszę go ze sobą.

Watykan, 1989 rok. Henryk Trawicki (trzeci z lewej) był na audiencji wraz załogą statku m/s Ziemia Krakowska. - Wręczyliśmy papieżowi bandery z nazwą naszego statku, pewnie tak bliską Jego sercu. Tamtej chwili, tego wzruszenia nie zapomnę do końca życia...