4. Lech van den Broma jest do bólu przewidywalny, taktycznie jest łatwy do przeczytania

5/9

4. Lech van den Broma jest do bólu przewidywalny, taktycznie jest łatwy do przeczytania

Lech van den Broma opiera się tylko na jednym schemacie. Jeśli rywale potrafią zabezpieczyć swoje boki, Kolejorz jest bezradny. Gra Lecha opiera się na indywidualnych zrywach, atak środkiem boiska praktycznie nie istnieje, bo ani Karlstroem, ani Murawski nie nadają się do gry kombinacyjnej, a Marchwiński na "10" nie może znaleźć sobie miejsca na boisku. Trener Widzewa, był kolejnym szkoleniowcem z ekstraklasy, który przeczytał Lecha jak elementarz. Widzew, grając nieskomplikowaną piłkę, obnażył wszystkie słabości Kolejorza.

Zobacz kolejny powód --->

6/9

5. Gra defensywna Lecha woła o pomstę do nieba

W 9 ligowych meczach Kolejorz pierwszy tracił gola. I co? I nic. W pewnym momencie van den Brom nawet obraził się na dziennikarzy, że zadają ciągle to samo pytanie, o postępy w grze defensywnej. Mimo czasu na poprawienie tego elementu, lechici niemal w każdym meczu powtarzają ten same błędy. Znów dali się łatwo skontrować, tylko dzięki dużej nieskuteczności Widzewa zawdzięczają, że skończyło się na stracie tylko trzech goli. Lech w defensywie wygląda jak dzieci zagubione we mgle. Od początku sezonu, organizacja obrony woła o pomstę do nieba, a van den Brom nic z tym nie potrafi zrobić.

Zobacz kolejny powód --->

7/9

6. Van den Brom marnuje potencjał klubu i piłkarzy

Lech ma najdroższą kadrę i wielu piłkarzy z dużym potencjałem, ale nie ma drużyny. Z kadrą, która po takim losowaniu w europejskich pucharach miała obowiązek znaleźć się w fazie grupowej, van den Brom kilka razy się już skompromitował, także na ligowym podwórku. W wywiadzie dla sport.pl van den Brom zdradził, że Piotr Rutkowski po meczu z Pogonią wpadł wściekły do szatni i powiedział co myśli, o tej kompromitacji. Na niewiele się to zdało. Wnioski nie zostały wyciągnięte. Kolejna katastrofa to tylko kwestia czasu.

Zobacz kolejny powód --->

8/9

7. Van den Brom nie potrafi zarządzać kadrą

Z wielkim zdziwieniem przeczytaliśmy we wspomnianym wcześniej wywiadzie, że van den Brom nie potrzebuje wzmocnień. Czy tak zachowuje się profesjonalny menedżer? Przecież gołym okiem widać, na jakich pozycjach trzeba zdecydowanie lepszych piłkarzy niż ma obecnie Lech. Faktem jest, że Kolejorz ma szeroką kadrę, ale dlaczego nie pozbyć się najsłabszych ogniw i zastąpić niepotrzebnych piłkarzy, wartościowymi transferami. Z słów van den Broma wynika, że nie potrafi zarządzać kadrą, nie jest menedżerem, a posłusznym realizatorem pomysłów innych na tę drużynę. Z takim podejściem nie ma szans na sukces.

Wstecz Dalej