
Autostrada pod Wrocławiem jak śmiertelna pułapka
W poniedziałek, 8 kwietnia na autostradzie pod Kostomłotami zginął kierowca opla, po tym jak wjechała w niego ciężarówka. Kilka godzin wcześniej niemal w tym samym miejscu doszło do innego groźnego wypadku.
Wiele odcinków A4 na Dolnym Śląsku cieszy się złą sławą. Najgorszy jest chyba jednak 40-kilometrowy odcinek od węzła Budziszów do węzła Bielany Wrocławskie, a zwłaszcza fragment Kostomłoty – Kąty Wrocławskie. Liczby są zatrważające.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH

Ponad 20 wypadków i kolizji w ciągu miesiąca
Sprawdziliśmy dane dotyczące zdarzeń drogowych na dolnośląskim fragmencie A4. Zdecydowana większość wypadków i kolizji miała miejsce właśnie na tym odcinku. Tylko w ciągu ostatniego miesiąca (10 marzec - 9 kwietnia) było ich ponad 20.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH

Awaria to śmiertelne zagrożenie
Do śmiertelnego wypadku doszło w poniedziałek, 8 kwietnia pod Kostomłotami (125 km). Po awarii kierowca wyszedł z auta do bagażnika po trójkąt ostrzegawczy. Wtedy uderzyła w niego ciężarówka. Niestety, w tym miejscu nie ma nie tylko pasa awaryjnego, ale nawet porządnego pobocza. Gdy auto się psuje – autostrada zmienia się w śmiertelną pułapkę. W najlepszym razie błyskawicznie robią się korki w takim miejscu.
TUTAJ CZYTAJ WIĘCEJ
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH

Samochód uderzył w bariery i koziołkował
Tego samego dnia (8 kwietnia) doszło niemal w tym samym miejscu (130 km) do innego groźnego wypadku. Auto uderzyło w bariery i kilka razy koziołkowało. Trzy osoby zostały ranne, a kierowca w ciężkim stanie został zabrany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Niestety, autostrada „nie wybacza” najmniejszego błędu. Skutki potrafią być często tragiczne.
TUTAJ CZYTAJ WIĘCEJ
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH