
Kilka drzew runęło w czasie burzy na obóz harcerzy z Łodzi, którzy wypoczywali w Wenecji w powiecie ostródzkim. Harcerzy ewakuowano, do zniszczonego obozu nie wrócą.
CZYTAJ DALEJ >>>
.

Gwałtowna nawałnica zakończyła wypoczynek 40 harcerzy w wieku 6-17 lat z hufca Łódź- Polesie, którzy obozowali nad jeziorem w Wenecji w powiecie ostródzkim.
W poniedziałek (12 lipca) po godz. 16 nad obóz nadciągnęła gwałtowna burza. Zgodnie z wcześniejszym planem ewakuacji harcerze wyszli z namiotów i schronili się przed burzą w murowanym budynku stołówki. To uratowało ich przed poważniejszymi konsekwencjami, bo na obóz w czasie burzy runęło kilka drzew, niszcząc namioty i infrastrukturę obozową.
CZYTAJ DALEJ >>>
.

W tym czasie na pomoc harcerzom ruszyli m.in. strażacy z PSP w Ostródzie. Uczniowie zostali przetransportowani do szkoły w oddalonej o 10 km w Małdytach. Okazało się, że obóz nie może być dalej użytkowany.
We wtorek na terenie obozu dalej działała straż pożarna. Strażacy zabezpieczali dobytek harcerzy, a łódzka chorągiew ZHP wysłała po harcerzy autobus. -Obóz i tak miał skończyć się w środę - informuje pwd. Artur Kwiatkowski, rzecznik prasowy chorągwi łódzkiej ZHP. - Najważniejsze, że nikomu się nic nie stało. Cała ewakuacja została bardzo szybko przeprowadzona - podkreśla.
CZYTAJ DALEJ >>>
.

W Wenecji były jeszcze dwa obozy ze Śląska. Mają być one przeniesione w inne miejsce.
St. Kpt. Grzegorz Różański zauważa, że zadziałał system ostrzegania, który został wypracowany cztery lata temu. - Harcerze z wyprzedzeniem otrzymali z ostródzkiej Komendy Powiatowej PSP informację o zbliżającym się niebezpieczeństwie - podkreśla.
CZYTAJ DALEJ >>>
.