
Cukrownia w Łapach. Jak upadła jedna z największych firm na Podlasiu?
Mieszkańcom groziło bezrobocie. Po Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego (upadły w 2009 roku), cukrownia była jednym z głównych pracodawców w Łapach. Pod koniec istnienia zatrudniała na stałe 267 pracowników. Natomiast podczas kampanii produkcyjnej, która trwała od października do końca grudnia, dodatkowo przyjmowano na sezon 200 osób.

Cukrownia w Łapach. Jak upadła jedna z największych firm na Podlasiu?
Pod koniec 2007 roku, na wieść o likwidacji, w mieście zawrzało. Pracownicy oraz ich rodziny, a także mieszkańcy i władze protestowali. Aż dwa razy jeździli przed Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, blokowali krajową ósemkę. Manifestowali też przed siedzibą KSC w Toruniu, w Łapach oraz w Białymstoku.

Cukrownia w Łapach. Jak upadła jedna z największych firm na Podlasiu?
Nic to nie dało. Zapadł wyrok na cukrownię. W połowie 2008 roku została zamknięta. Stało się to już za rządów koalicji PO - PSL.
- Urząd, w tym ja, zaangażowaliśmy się w obronę cukrowni. Przygotowywaliśmy akcje protestacyjne, spotkania, wysyłaliśmy petycje, zbieraliśmy podpisy. Nawet z naszych samorządowych funduszy organizowaliśmy wyjazdy autokaru na protesty. Działacze PSL i PO aktywni stali się dopiero później, gdy cukrownia została wygaszona. Aktywni w przerzucaniu winy na innych - twierdzi dzisiaj Roman Czepe.

Cukrownia w Łapach. Jak upadła jedna z największych firm na Podlasiu?
- Chcę przypomnieć, że to nie PSL zlikwidowało zakład. To tylko takie wmawianie. W 2006 roku, na tydzień przed wyborami, pojawiło się pismo o wygaszeniu produkcji w Łapach. To było przecież za czasów ministra Jurgiela - ripostuje Baszko.