Aktywiści z Wrocławia próbowali powstrzymać eksmisję 65-letniej emerytki. Doszło do przepychanek, policja użyła gazu

Remigiusz Biały
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
W środę (28 maja) we Wrocławiu przy ulicy Przestrzennej doszło do awantury i przepychanek z aktywistami Akcji Lokatorskiej. Ci chcieli powstrzymać eksmisję 65-letniej pani Wiktorii. Policja siłą wynosiła protestujących z budynku. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego.

Akcja Lokatorska: „Wiemy, że nas wyniosą. To, co robimy, jest słuszne”

– Jesteśmy tutaj, ponieważ uważamy, że eksmitowanie 65-letniej kobiety z mieszkania, które zajmowała przez 30 lat, jest moralnie niedopuszczalne. Zwłaszcza, że po osiągnięciu wieku emerytalnego przysługuje jej mieszkanie socjalne, a przyznano jej zaledwie 11-metrowe mieszkanie tymczasowe, w zamian za obecne, 60-metrowe – mówi Tomasz Skoczylas ze stowarzyszenia Akcja Lokatorska.

Remigiusz Biały / Polska Press

Aktywiści rozpoczęli swój protest pod bramą przy ulicy Przestrzennej tuż przed godziną 10, na którą zaplanowano egzekucję. Następnie przenieśli się do klatki schodowej, gdzie zablokowali dostęp do mieszkania Wiktorii Woźniak.

– Liczymy się z reakcją służb, które bezwzględnie egzekwują polecenia wydane przez komornika. Uważamy jednak, że działamy słusznie, zgodnie z naszym sumieniem. Chcemy w ten sposób pokazać obywatelskie nieposłuszeństwo, do czego mamy prawo, i naszymi skromnymi siłami pomóc osobie poszkodowanej przez system. Pani Wiktoria dbała o swoje mieszkanie i spłaciła całe zadłużenie, które zaciągnął jej mąż w spółdzielni mieszkaniowej. Teraz mieszkanie ma jej zostać odebrane za same odsetki od tych długów. Komornik nawet nie postarał się o lokal socjalny, który pani Wiktorii przysługuje z mocy ustawy o ochronie praw lokatorów. Nie poinformował jej też, że może się o takie mieszkanie ubiegać. Nie zrobił nic, by załagodzić sytuację i odstąpić od egzekucji – dodaje Tomasz Skoczylas.

Komornik: „Idźcie protestować do spółdzielni”

Aktywiści próbowali negocjować z komornikiem, jednak ten nakazał usunąć działaczy Akcji Lokatorskiej.

Remigiusz Biały / Polska Press

– Ja tylko wykonuję wyrok sądu. Dłużniczka od kilkunastu lat skutecznie opóźniała egzekucję, aby rozwiązać sprawę – bezskutecznie. Jedynym rozwiązaniem jest wycofanie wniosku przez wierzyciela, czyli spółdzielnię mieszkaniową. Gdyby tak się stało, nie byłoby mnie tutaj. Protestujcie u prezesa – powiedział komornik Wojciech Opielewicz do protestujących.

Policja użyła gazu łzawiącego

Policjanci wezwali posiłki. Egzekucję opóźniło wyprowadzenie kilkudziesięciu osób, jednak nie udało się jej powstrzymać. Policjanci użyli gazu łzawiącego.

Remigiusz Biały / Polska Press

- Prowadziliśmy tam działania przy asyście komorniczej. Wobec jednego mężczyzny, który stawiał bierny opór został użyty gaz przez funkcjonariuszy prewencji. Było to zgodne z prawem i uzasadnione, dlatego, że ten pan utrudniał czynności komornicze. Spisanych zostało kilkanaście osób – mówi podkomisarz Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

Wiktoria Woźniak: „Teraz nie mam nic”

Wiktoria Woźniak przez ponad 30 lat mieszkała w lokalu przy ul. Przestrzennej we Wrocławiu, który jej ówczesny mąż otrzymał z zakładu pracy. Choć partner nie interesował się rodziną ani mieszkaniem, po rozwodzie to ona samodzielnie spłacała zadłużenie i remontowała lokal. Zgodnie z ustaleniami, miała otrzymać do niego tytuł prawny. Spółdzielnia jednak się z tego wycofała, żądając dodatkowej spłaty odsetek z lat 90., mimo wcześniejszych porozumień.

Remigiusz Biały / Polska Press

– Mam 65 lat i nie zostało mi nic. Nie mam życia, pieniędzy ani dachu nad głową. Jaka starość mnie teraz czeka? Od lat wszystkiego sobie odmawiam, nie byłam na urlopie, nie przesypiam spokojnie nocy. Wszystko, co miałam, włożyłam w to mieszkanie – twierdzi Wiktoria Woźniak.

Pomimo że kobieta uregulowała niemal cały dług – również ten zaciągnięty przez byłego męża – spółdzielnia skierowała sprawę do sądu, który orzekł eksmisję. Pani Wiktoria, mając dziś jedynie 2000 zł emerytury i ponad 100 tysięcy złotych zadłużenia, nie ma środków na spłatę odsetek. Próby negocjacji z prezesem zakończyły się fiaskiem. Przedstawiciele spółdzielni Energoprem sprawy nie chcą komentować.

– Uważam, że to wynik złej woli członków zarządu, a przede wszystkim prezesa. Zmieniał on argumentację – przed procesem twierdził, że nie wydano tytułu prawnego ani przydziału, a potem, że tytuł prawny został pani i panu Woźniakom przyznany – mówi radca prawny Maria Pelczarska, pełnomocniczka pani Wiktorii, w rozmowie z redakcją Polsatu.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Użyją przeciwko Rosji jej własnej broni. Na Putina ruszy armia hakerów

Użyją przeciwko Rosji jej własnej broni. Na Putina ruszy armia hakerów

Oto superprodukcja na Dzień Dziecka. Warto wesprzeć dzieci

Oto superprodukcja na Dzień Dziecka. Warto wesprzeć dzieci

Wróć na i.pl Portal i.pl