
Mateusz Mak (Stal Mielec)
Zameldował się na boisku od początku drugiej odsłony i... ustrzelił dublet grając na szpicy. Najpierw pokonał bramkarza Sandecji piękną główką, a następnie bez kłopotów w sytuacji sam na sam.

Omran Haydary (Olimpia Grudziądz)
Nie zatrzymuje się reprezentant Afganistanu, o którego już zabiegają kluby z PKO Ekstraklasy. Haydary w meczu z Radomiakiem Radom zdobył dwie bramki w pierwszej połowie i został samodzielnym liderem najskuteczniejszych strzelców (10 goli).

Vladislavs Gutkovskis (Bruk-Bet Termalica Nieciecza)
Wrócił do kluby po przerwie reprezentacyjnej i dostał szansę od początku. Za zaufanie odwdzięczył się bardzo szybko, bo już w 1. minucie, gdy pokonał bramkarza GKS-u Bełchatów. Po przerwie Gutkovskis jeszcze raz wpisał sie do protokołu.

Valerijs Sabala (Miedź Legnica)
Odpalił też drugi z łotewskich napastników, który strzelił dopiero swojego pierwszego gola w tym sezonie. Na regularnie zdobywane bramki przez Sabalę bardzo liczą w Legnicy. To przecież król strzelców z ostatniego sezonu.