
Tadeusz Postrożny z Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa przypomina, że przejazd pojazdu nie spełnia kryteriów wynikających z prawa krajowego: zgodnie z ustawą Prawo o zgromadzeniach, „zgromadzeniem jest zgrupowanie osób na otwartej przestrzeni dostępnej dla nieokreślonych imiennie osób w określonym miejscu w celu odbycia wspólnych obrad lub w celu wspólnego wyrażenia stanowiska w sprawach publicznych”. Tutaj przejazd samochodu z jedną, czy nawet dwiema osobami nie spełnia warunków – ani pod względem formy, ani określonego miejsca, ani dostępności – otwartości, ani celu. Tych wymagań nie spełnia przejazd furgonetki po ulicach.
Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

Furgonetka jeździ i nadaje swoje komunikaty – tym samym, jak zwraca uwagę poznańskie stowarzyszenie Grupa Stonewall, nawołująca do równouprawnienia osób LGBT+ - zakłóca porządek publiczny i używa wbrew prawu (ochrona środowiska) urządzeń nagłaśniających. Grupa apeluje o zgłaszanie jej wszystkich przypadków przejazdów furgonetki z włączonymi głośnikami.
Co ważne, samochód niejako pilnowany jest przez policję – nie jest to eskorta, lecz prewencyjne działanie, na wypadek, gdyby ktoś chciał podobnie jak w Warszawie siłowo uniemożliwić jego dalszą jazdę.
Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

- Jeśli jest osoba pokrzywdzona z powodu hałasu, jeśli jej przeszkadzają komunikaty z głośników i zgłasza to policji, domagając się ukarania sprawcy, to z art. 51 Kodeksu Wykroczeń policja interweniuje – mówi mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik komendanta wojewódzkiego Policji w Poznaniu. - I tak w ciągu trzech dni jazdy po Poznaniu, kierowca czterokrotnie odmówił przyjęcia mandatu, zatem za każdym razem skierowano wniosek o ukaranie do sądu.