
Mimo że w 2019 r. nie ma najważniejszych imprez świata, jak igrzyska olimpijskie czy piłkarski mundial, to i tak sportowcom nie zabraknie zawodów, w których zwrócą na siebie uwagę. Zastanowiliśmy się, kto z polskich i zagranicznych sportowców w rozpoczętym roku będzie imponował najbardziej.

Piotr Żyła
Co prawda Piotr Żyła rok rozpoczął przeciętnie, ale wróci do formy na mistrzostwa świata. Te trwać będą od 20 lutego do 3 marca. Rywalizację indywidualną na skoczni normalnej i dużej powinien zakończyć w pierwszej trójce, podobnie jak z drużyną. Pozostaje żałować, że po ceremonii medalowej nie udzieli wywiadu, który rozbawi widzów. Jednak przemiana mentalna pozytywnie wpłynęła na jego formę.

Robert Kubica
Nasz jedynak w Formule 1 tak naprawdę już nic nie musi. Droga, jaką przeszedł od koszmarnego wypadku do ponownego znalezienia się w stawce królowej motorsportu, zasługuje na najwyższe uznanie. Ale Robert Kubica nie byłby sobą, gdyby osiadł na laurach. Co prawda bolidem Williamsa na podium pewnie nie stanie, ale w kilku z 21 wyścigów w sezonie napsuje krwi rywalom, co za-owocuje nowym kontraktem z czołowym zespołem F1.

Jakub Kochanowski (na zdjęciu) i Wilfredo Leon
Rok dla siatkarzy będzie długi i wymagający, dlatego spodziewamy się, że podporami drużyny mistrzów świata - oprócz Bartosza Kurka, rzecz jasna - będą Jakub Kochanowski i Wilfredo Leon. 21-letni środkowy z roku na rok robi kosmiczne postępy, a Kubańczyk nie przez przypadek uznawany jest za najlepszego siatkarza na świecie. Pozostaje rozwiązać kwestię, kto będzie błyszczał podczas kwalifikacji do igrzysk, a kto w mistrzostwach Europy.